Dziennikarz z Sewilli Pepe Elías, specjalista od wszystkiego, co dotyczy Betisu, w tym również transferów, opublikował 21 sierpnia na swoich portalach społecznościowych informację, że klub Verdiblanco zapytał Villarreal o klauzulę wykupu 21-letniego kameruńskiego napastnika Eyonga. Dodał też, że graczem zainteresowana jest również FC Barcelona. W poniedziałek 25 sierpnia dziennikarz Fabrizio Romano ponownie powiązał Blaugranę z napastnikiem wyszkolonym w Cádizie, wskazując, że rozważa się tę operację, być może jako transfer, a następnie wypożyczenie, ale na razie nic nie zostało jeszcze sformalizowane.
Jeśli jego klauzula wynosi pięć milionów euro, chociaż inne źródła mówią o 10, i byłaby to interesująca tania opcja dla Dumy Katalonii ze względu na potencjał napastnika, który w zeszłym sezonie strzelił 19 bramek i zaliczył sześć asyst w Villarrealu B w Primera RFEF i który już odegrał główną rolę w tym spektakularnym początku ligi 2025/26 z pierwszą drużyną, liderem z sześcioma punktami i +7 w różnicy bramek. Etta Eyong, którego kontrakt wygasa w 2027 roku, rozegrał 180 minut, strzelił jednego gola i zaliczył jedną asystę. Jeśli zainteresowanie Villarrealu ukraińskim napastnikiem Artemem Dovbykiem, byłym graczem Girony, a obecnie Romy, przerodzi się w transfer, zamknie to mu drzwi do miejsca w pierwszym składzie drużyny Marcelino Garcíi Torala.
Problem Barçy polega na braku finansowego fair-play, niezależnie od tego, czy klub chciałby zarejestrować Ettę Eyonga w pierwszym składzie, czy też planowałby wypożyczyć go do innego klubu, ponieważ w takim przypadku również musiałby zostać wcześniej zarejestrowany. Należy pamiętać, że Roony Bardghji nadal nie jest zarejestrowany i znajduje się w tej samej sytuacji. Cádiz, który zastrzegł sobie 50% przyszłej sprzedaży, gdy w 2024 roku przeniósł go do Villarrealu, otrzymałby połowę z tych pięciu milionów euro.