Po roku przerwy od gry zarówno lekarze, jak i sztab pierwszej drużyny byli zgodni, że stan zdrowia Gaviego należy często monitorować. Obserwowano samopoczucie i stan kolana gracza, w którym pokładano wiele nadziei na teraźniejszość i przyszłość.
W związku z tym dolegliwości, które odczuwał nieco ponad tydzień temu, skłoniły wychowanka klubu do przerwania treningów i kilku dni odpoczynku, aby obserwować rozwój sytuacji. Gavi miał za sobą bardzo dobry okres przygotowawczy i pozytywne odczucia po bardzo interesującej drugiej połowie poprzedniego sezonu. Stopniowo zwiększał obciążenie i obecność, ale bez ryzyka i pośpiechu.
Flick odniósł się do jego przypadku na konferencji prasowej przed meczem z Rayo, w którym zawodnik z Los Palacios nie zagrał: „Planujemy, że będzie gotowy na mecz z Valencią. Zobaczymy, jak się sprawy potoczą. Dzisiaj czuje się lepiej niż wczoraj. Jesteśmy pozytywnie nastawieni”.
Cóż, według informacji podanych w piątek przez RAC1, Andaluzyjczyk, który podczas przerwy międzynarodowej codziennie trenuje w Ciutat Esportiva Joan Gamper, nadal nie czuje się do końca dobrze z kolanem.
Ból wydaje się utrzymywać i wszystko wskazuje na to, że opuści mecz z Valencią 14 września. Będzie to pierwszy oficjalny mecz Barçy na własnym boisku, zobaczymy, gdzie się odbędzie, ponieważ nadal istnieją wątpliwości między Spotify Camp Nou a Estadi Johan Cruyff.
„Odczuwa dyskomfort w prawym kolanie. Nie zagra w meczu z Rayo, a jego dyspozycja będzie zależała od postępów w leczeniu”, brzmiało oficjalne oświadczenie Barçy.









