Marcus Rashford może dostać kolejną szansę w wyjściowym składzie w najbliższą niedzielę przeciwko Valencii w pierwszym meczu Barcelony u siebie. Angielski napastnik może skorzystać na zwiększonym obciążeniu Raphinhi, który jest podstawowym lewoskrzydłowym.
Brazylijczyk, mimo że jego reprezentacja o nic nie grała podczas przer, musiał przelecieć nad ocean i prawdopodobnie będzie odczuwał skutki długiej podróży, różnicy czasu i wysokości. Raphinha zagrał w pierwszym meczu z Chile (3:0), spędzając na boisku prawie 80 minut, i pojawił się na murawie na ostatnie pół godziny w przegranym meczu z Boliwią na wysokości nieco ponad 4000 metrów nad poziomem morza.
Jeśli Hansi Flick zdecyduje się dać mu odpocząć, mając na horyzoncie debiut przeciwko Newcastle w Lidze Mistrzów, drzwi do miejsca w podstawowym składzie będą szeroko otwarte dla Rashforda, który został ponownie powołany do reprezentacji Anglii podczas przerwy na mecze międzynarodowe. Napastnik wystąpił w obu spotkaniach. W pierwszym starciu przeciwko Andorze zagrał 68 minut, natomiast w drugim, przeciwko Serbii, wszedł na boisko w 69. minucie i przypieczętował zwycięstwo Anglii rzutem karnym.
Niemiecki trener dał mu minuty w pierwszych trzech meczach La Ligi. Na Mallorce było ich około 20, podczas gdy przeciwko Levante cieszył się już z debiutu w podstawowym składzie. Na Ciutat de Valencia grał bardzo aktywnie, ale jego forma spadła i został zmieniony w przerwie. Na Vallecas grał prawie niecałe ostatnie pół godziny i również nie dał Barcelonie odpowiedniego impulsu do gry.
W meczu z Valencią, na Estadi Johan Cruyff, może dostać kolejną szansę w wyjściowym składzie, ponieważ Raphinha prawdopodobnie nie będzie w najlepszej formie. Rashford potrzebuje minut, aby nabrać pewności siebie, dostosować się do stylu gry Barcelony, a także do defensywy innych przeciwników La Ligi, bardzo różnej od tej w Premier League.