Trener Barcelony Hansi Flick pojawił się na konferencji prasowej przed meczem Barça-Getafe o 21:00.
Co podkreśliłby Pan w Getafe?
Dla mnie najważniejsza jest moja drużyna. Ponieważ gramy w czwartek, musimy szybciej się zregenerować. Ważne jest, żeby jutro na boisku było więcej świeżości.
Jak się czuje Cubarsí?
Zobaczymy jutro. W zasadzie mógłby być opcją, albo w pierwszym składzie, albo na ławce rezerwowych.
Czego Dani Olmo potrzebuje, żeby był taki sam jak zawsze?
Mamy 27 zawodników. To normalna sytuacja. Musimy podjąć decyzję. Dla mnie każdy zawodnik jest ważny. I jestem zadowolony z tej sytuacji. Z pewnością nie ma zawodników, którzy byliby z tego zadowoleni, ale taki jest biznes. Dla mnie i dla tego klubu najważniejsza jest drużyna.
Czy leczenie Gaviego przynosi efekty?
Miejmy nadzieję, że wkrótce zobaczymy go grającego. Prawdopodobnie dowiemy się więcej za kilka dni. Wtedy podejmiemy decyzję. Może to nie jest odpowiedni moment, ale może za około 48 godzin.
Czy powiedzieli Panu coś o powrocie na Camp Nou, czy zostaniecie na Montjuïc?
To nie w moich rękach. Muszę skupić się na naszych występach, na mojej drużynie. Idźmy krok po kroku i zobaczymy, co się stanie.
Jak się czują Balde i Lamine? Czy mogą wkrótce wrócić?
Pracujemy nad tym. Z Lamine musimy poczekać i zobaczyć; musimy iść dzień po dniu. Myślę, że Balde wkrótce wróci.
Czy uważa Pan, że istniała jedna Barça przed meczem na Vallecas i inna po nim?
W piłce nożnej, tak jak w zeszłym roku, wiele rzeczy zmienia się szybko. Najważniejsze to wykonywać swoją pracę. A ja chcę dać z siebie wszystko, aby wydobyć z mojej drużyny to, co najlepsze.
Widział Pan Simeone na Anfield? Czy znoszenie obelg jest wliczone w pensję?
Czasami też miałem z tym do czynienia, ale staram się skupiać na boisku. Nieprzyjemnie jest słyszeć obelgi z zewnątrz, ale nie mogę mówić o Simeone, bo to sytuacja, której sam doświadczył, a jego emocje determinują jego zachowanie.
Mówił Pan, że mecz Getafe-Barça w zeszłym sezonie był niemal meczem tenisowym. Bordalás Pana skrytykował i powiedział, że powinien Pan być większy dżentelmenem. Czy wyjaśnił Pan to z nim?
Nie, bo każdy ma swoje zdanie. Bordalás może mówić, co chce.
Czy jest Pan zadowolony z Rashforda?
Dwie bramki dają pewność siebie. Nasz styl gry to gra z maksymalną intensywnością i tego właśnie od niego oczekuję: żeby ciężko pracował i starał się być coraz lepszy.
Czy uważa Pan, że to możliwe, żeby Lamine Yamal otrzymał Złotą Piłkę w ten poniedziałek?
Nie wiem. Pewnego dnia zobaczymy, jak Lamine wygrywa to trofeum, ale ktokolwiek je zdobędzie, będzie na nie zasługiwał. Dla mnie obecność z powodu nominacji to kwestia szacunku.