Były piłkarz, a obecnie komentator Jamie Carragher w ostatnich latach znany był z ostrych i kontrowersyjnych komentarzy, a niedawno skrytykował Ronalda Araujo z powodu rzutu karnego w meczu przeciwko Sevilli. Według Carraghera Urugwajczyk nie może zostać w Barcelonie: „Za każdym razem, gdy Barça mierzy się z elitarnym przeciwnikiem, wyłącza się, a to drogo ich kosztuje. Jeśli Barça chce dobrze prosperować, musi go sprzedać”, wyjaśnił w programie SkySports.
Carragher poszedł o krok dalej, wyjaśniając swoje odczucia wobec Araujo w ostatnich sezonach: „Podoba mi się podejście Araujo do meczów, ale nadchodzi moment, kiedy pasja nie wystarcza. Obrona na tym poziomie polega na podejmowaniu decyzji, a nie tylko na odbiorze. I wtedy Araujo ma braki, które w decydujących momentach i meczach sezonu szkodzą jego drużynie”.
Były zawodnik był już bardzo krytyczny wobec niektórych występów Ronalda Araujo, na przykład w meczu z PSG, gdzie został wyrzucony z boiska, i uważa, że Barça potrzebuje dobrze kryjących obrońców, takich jak Íñigo Martínez w zeszłym sezonie. Nieobecność baskijskiego środkowego obrońcy sieje spustoszenie w defensywie, ponieważ dobrze krył na linii spalonego i dowodził kolegami z drużyny w obronie.
Araujo sfaulował w polu karnym Isaaca Romero, co przyczyniło się do klęski Barçy w Sewilli. Urugwajczyk nie był głównym winowajcą tej katastrofy, ponieważ większość zawodników grała słabo, ale prawdą jest, że Hansi Flick zmienił go w przerwie z powodu żółtej kartki, więc nie chciał już ryzykować. W jego miejsce wszedł Eric García.
Blaugrana podpisała z Araujo długoterminowy kontrakt w styczniu tego roku, kiedy wszystko wskazywało na to, że jest już jedną nogę w Juventusie. Urugwajczyk został przekonany przez Deco do pozostania w klubie i ma zaufanie Flicka, choć nie udało mu się zaistnieć w podstawowym składzie. W tym sezonie niemiecki trener nie sprecyzował jeszcze składu środkowych obrońców, choć wszystko wskazywało na to, że będą to Cubarsí i Eric García.