Dobre wieści przed El Clásico: Raphinha odbył część treningu z grupą i wszystko wskazuje na to, że będzie mógł pomóc drużynie podczas wizyty na Santiago Bernabéu. Brazylijczyk zaznaczył tę datę w kalendarzu i daje z siebie wszystko, aby pomóc Hansiemu Flickowi, który bardzo potrzebuje swojego podstawowego gracza.
Trening zaplanowano na środę rano, a jako pierwsi na boisko wyszli zawodnicy, którzy grali wczoraj przeciwko Olympiakosowi. Zrobili to jednak w ramach sesji regeneracyjnej, a wielu z nich nie zostało na długo. Odpoczynek również jest częścią treningu.
Po kilku dniach niepewności, ponieważ zawodnik nie wyleczył problemów z mięśniem dwugłowym uda w prawej nodze, Raphinha wrócił na boisko, aby dołączyć do kolegów z drużyny, choć w mniejszej niż zwykle grupie ze względu na mecz Ligi Mistrzów. Jego ostatnie spotkanie to starcie przeciwko Realowi Oviedo, w którym został zmieniony. Następnego dnia Barcelona wydała komunikat lekarski.
Brazylijczyk planuje udać się z drużyną do Madrytu nie tylko po to, by tam być, jako jeden z kapitanów, dopingując ich, ale także by aktywnie uczestniczyć w meczu z Realem Madryt. To, czy dostanie więcej, czy mniej czasu na grę, będzie zależało od jego postępów w tym tygodniu i oczywiście od Hansiego Flicka.
Lewandowski natomiast pozostał na siłowni i już truchta, a Ferran Torres, po otrzymaniu zgody od lekarzy i braku minuty w meczu z Olympiakosem, również trenował z grupą, w skład której wchodzili młodzi piłkarze Juan Hernández i Xavi Espart. Agent tego ostatniego również odwiedził Ciutat Esportiva, aby spotkać się z Enrikiem Masipem, choć nie było to nic
poważnego, ponieważ latem tego roku przedłużył kontrakt do 2028 roku.
Christensen także nie pojawił się na boisku w środę. Duńczyk został wykluczony z powodu problemów z układem pokarmowym, po których najwyraźniej jeszcze nie wyzdrowiał.