Mogło być gorzej
FC Barcelona przegrała 2-1 na wyjeździe z Realem Madryt w meczu 10. kolejki La Ligi.
Flick wystawił: Szczęsnego, Balde, Erica Garcíę, Cubarsíego, Koundé, Fermína, de Jonga, Pedriego, Rashforda, Ferrana oraz Lamine Yamala. W pierwszych minutach sędzia odgwizdał faul na Viniciusie w polu karnym, ale po konsultacji z VAR okazało się, że to Brazylijczyk faulował Lamine Yamala. Barcelona chciała uspokoić grę, ale po złym podaniu de Jonga do Fermína piłkę przejęli gospodarze, a Mbappé zza pola karnego zaskoczył Szczęsnego. Bramka jednak nie została uznana, ponieważ Francuz był na spalonym. Kilka minut później jednak piłkę między liniami posłał Bellingham i tym razem Mbappé zdobył gola w przepisowy sposób. Barcelona próbowała zareagować, ale to Real naciskał. Dobrą interwencją przy uderzeniu Huijsena popisał się Szczęsny. W ostatnich minutach pierwszej połowy piłkę przejął Pedri, podał do Rashforda, a ten oddał futbolówkę Fermínowi, który doprowadził do remisu. Nie utrzymał się on jednak długo, ponieważ po dośrodkowaniu Militao do siatki trafił Belligham
W drugiej połowie Barcelona wyszła takim samym składem. Po wymianie piłki miedzy Balde a Rashfordem szansę miał Fermín, natomiast uderzył zbyt słabo. W polu karnym ręką zagrał Eric, a do jedenastki podszedł Mbappé, ale jego uderzenie zatrzymał Szczęsny. Po dobrym podaniu Lamine Yamala, świetną okazję miał Fermín, ale nie uderzył dobrze. Barcelona często miała piłkę i szukała remisu. Lamine posłał wypuszczające podanie o Ferrana, ale ten nie zdążył do piłki. Po rzucie rożnym w wykonaniu Rashforda głową nad poprzeczką uderzył Koundé. Kwadrans przed końcem Barcelona dokonała pierwszych zmian: Casadó i Araujo weszli za Ferrana oraz Erica. Barcelona naciskała i posiadała piłkę, ale brakowało jej dobrych okazji. Za Cubarsíego wszedł Roony. W ostatnich minutach dobrego podania Lamine Yamala nie wykorzystał Koundé, a dośrodkowanie Pedriego przejął Courtois. W doliczonym czasie Gerard Martín zastąpił jeszcze Balde, a drugą żółtą kartkę zobaczył Pedri.
Barcelona przegrywa z Realem i zwiększa stratę do niego w ligowej tabeli. Zespół wciąż jest bez formy, chociaż trzeba przyznać, że wynik mógł być o wiele gorszy, a właściwie do końca spotkania istniała szansa na remis. Kolejny mecz Blaugrana rozegra na Montjuïc w niedzielę o 18:30 z Elche.
Real Madryt - FC Barcelona 2-1
22' - 1-0 - Kylian Mbappé (a. J. Bellingham)
38' - 1-1 - Fermín López (a. M. Rashford)
43' - 2-1 - Jude Bellingham (a. E. Militao)








