Hans Flick wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Celtą Vigo.
Jak drużyna podchodzi do meczu w Vigo przed przerwą na mecze reprezentacyjne, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w zeszłym sezonie byli trudnym przeciwnikiem?
Są w świetnej formie, wygrali cztery mecze i mają lepszą passę niż my. Ale to będzie zależało od naszego nastawienia. Rozmawialiśmy o tym z drużyną. Potrzebujemy tych trzech punktów.
Czy wsparcie prezydenta jest ważne?
Zawsze jest ważne. Dużo rozmawialiśmy o tej sytuacji. Potrzebujemy więcej pewności siebie. Widzieliśmy to w meczu z Club Brugge; nasza linia defensywna jest czasami zbyt głęboka. Napastnicy są dalej niż powinni. Musimy być bardziej zintegrowani, z piłką i bez niej. Tego nam brakuje. Rozmawialiśmy o tym i mam nadzieję, że jutro pójdzie nam znacznie lepiej.
Czy piłkarze wierzą tak samo mocno, jak w zeszłym sezonie? Czy są zaangażowani?
Jestem przekonany, że wiedzą, co trzeba zrobić.
Czy Barça będzie silniejsza na Camp Nou?
Mam taką nadzieję. Jeśli spojrzeć na historię, zawsze tak było. Stadion jest imponujący. Mam świetne odczucia po wczorajszym dniu. Dobre wibracje. Dla przyszłości i dla klubu to najważniejsza rzecz. Uważam, że to było fantastyczne. Gratuluję wszystkim zaangażowanym w ten projekt.
Czy Joan García mógłby zostać włączony do kadry, czy poczekacie do przerwy na mecze reprezentacji?
Jesteśmy zadowoleni z jego postępów i bardzo zadowoleni z jego formy, ale poczekamy do przerwy.
Czy rozmawialiście z trenerami reprezentacji o zarządzaniu czasem gry zawodników?
Nie.
Czy ten drugi sezon w Barcelonie jest podobny do Pana okresu w Bayernie? Czy są porównywalne?
Łatwo jest porównywać rzeczy i rozmawiać. Nie chcę tu mówić o Bayernie; to niesprawiedliwe, bo wygraliśmy Bundesligę również w drugim roku. To nie jest wymówka, to fakt: mamy wielu kontuzjowanych zawodników, a to wielcy gracze, wielu z nich kluczowych. Radzimy sobie z tym dobrze, najlepiej jak potrafimy. Chcielibyśmy mieć kilka punktów więcej, ale w Brugii zdobyliśmy tylko jeden. Teraz tracimy pięć punktów do Realu Madryt w La Lidze. Musimy grać do maja; przed nami jeszcze długa droga. Zawodnicy wiedzą, że musimy grać znacznie lepiej. Ważne jest, żeby po dwóch, trzech meczach, kiedy wszyscy wrócą, byli w najlepszej formie. Będą mogli nam bardzo pomóc. Do tego czasu musimy walczyć, a myślę, że nie widzieliśmy tego w środę w Brugii. Nie widzieliśmy walki, jakiej chcieliśmy.
Jak się ma obrona, zwłaszcza Eric i Koundé?
Eric może grać; nie ma problemu z maską. Jules, to prawda, nie skończył treningu i mam wątpliwości, czy jutro będzie w kadrze. Nie sądzę, żeby dał radę; musimy poczekać i zobaczyć. Mam wątpliwości.
Czy kwestia zaangażowania jest podobna do tej sprzed roku?
To różni się od tego, co przydarzyło nam się w zeszłym sezonie. Wiem, że wszyscy mówią o meczu z Brugią, a zawodnicy wiedzą, co się stało. To, co wydarzyło się na boisku, zostało omówione. Musimy zobaczyć, jak ta praca odbija się na boisku.
Tęskni Pan za Gavim?
Jest dla nas bardzo ważny. Jego nastawienie i mentalność są doskonałe. Będę szczęśliwy, kiedy wróci do gry ze względu na niego i klub, ale musimy poczekać.
O co Pan prosi odnośnie Lamine Yamala w czasie najbliższej przerwy?
Chce trenować lepiej każdego dnia, jest coraz bardziej zdyscyplinowany i musi być konsekwentny, aby wyleczyć kontuzję. Proszę o to samo, o co proszę, kiedy gra tutaj: żeby się nim zaopiekowali. Zmienił się; ma się o wiele lepiej, dobrze trenuje, również na siłowni. Stosuje się do codziennego planu leczenia, co jest ważne w związku z jego kontuzją. Widzimy, że wraca do formy, ale nie jest jeszcze w 100% gotowy. Nadal odczuwa dyskomfort i musimy się nim zająć. Myślę, że tak samo postępują w reprezentacji.








