Nie jest tajemnicą, że Julián Álvarez jest jednym z kandydatów zastąpienia Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie. Kontrakt polskiego napastnika wygasa z końcem tego sezonu, 30 czerwca 2026 roku, i choć jego dalsza obecność w katalońskim klubie nie jest wykluczona, dyrektor sportowy Deco pracuje nad znalezieniem solidnego następcy na "9".
Sam Julián Álvarez, zapytany o zainteresowanie Barcelony w wywiadzie dla L'Équipe, przyznał, że jest świadomy wszystkich plotek łączących go z katalońską drużyną. „Szczerze mówiąc, nie wiem”, odpowiedział zapytany o możliwość zmiany otoczenia „w nadchodzących latach”. „Widzę, co się mówi w mediach społecznościowych… W Hiszpanii dużo mówi się o mnie i Barcelonie. Na razie skupiam się na Atlético. Zobaczymy, co się wydarzy po sezonie”, stwierdził argentyński napastnik.
Zawodnik przyznał również, że PSG było bardzo zainteresowane pozyskaniem go latem 2024 roku. „Kiedy podpisałem kontrakt z Atlético w zeszłym roku, dużo mówiło się również o Paryżu. To prawda, że były rozmowy między zarządem PSG a moim agentem; wykazali zainteresowanie moim transferem, ale nic z tego nie wyszło”, wyznał.
W obszernej rozmowie z L'Équipe Julián wspomniał również między innymi o testach, które przeszedł w Realu Madryt, gdy miał 11 lat. „Mój tata towarzyszył mi w Hiszpanii przez około 20 dni. Trenowałem z Realem Madryt, a potem wziąłem udział w turnieju w Peraladzie, który wygraliśmy. Gdybym jednak został, cała moja rodzina musiałaby ze mną zamieszkać. To było wspaniałe doświadczenie, ale wciąż było dla mnie za wcześnie”, wspominał.
Mimo że pozostaje otwarty na zmianę drużyny, zawodnik Atlético wyraził swoją radość z pobytu na Metropolitano. Głównie dzięki „bardzo pozytywnym relacjom” z Simeone: „Dzieli tę samą wizję futbolu: pasję, ciężką pracę i poświęcenie”; ale także dzięki mentalności Atlético. „Myślę, że jesteśmy w stanie rywalizować z każdym. Nasz początek sezonu nie był idealny, mamy trudności na wyjazdach i musimy dopracować kilka szczegółów, ale sezon jest długi. Jesteśmy bardzo mocni w bezpośrednich starciach”, podsumował.







