Dzień po tym, jak poprowadził Inter Miami do zwycięstwa 4:0 nad Nashville SC w półfinale Konferencji Wschodniej Major League Soccer, Leo Messi poleciał do Barcelony i pod osłoną nocy wszedł na stadion Camp Nou. Największy piłkarz wszech czasów ujawnił swoją niespodziewaną wizytę na Instagramie, zamieszczając wzruszający wpis: „Wczoraj wieczorem wróciłem do miejsca, za którym tęsknię z całego serca. Do miejsca, w którym byłem niezmiernie szczęśliwy, gdzie sprawiliście, że poczułem się tysiąc razy najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę mógł wrócić, i to nie tylko po to, by pożegnać się jako piłkarz, czego nigdy nie było mi dane zrobić…”.
Około północy, po tym, jak Barça rozgromiła już Celtę Vigo 2-4, Messi pojawił się przed stadionem i poprosił o pozwolenie na wejście ochronę Limak, która następnie skontaktowała się z FC Barceloną. Klub chętnie zgodził się wpuścić Argentyńczyka na Camp Nou, oświadczając, że zawsze będzie mile widziany. Klub opublikował tę wiadomość w języku katalońskim na swoich oficjalnych kontach w mediach społecznościowych: „Sempre benvingut a casa teva, Leo” (Zawsze jesteś mile widziany w twoim w domu, Leo).







