Jego głośna kariera przepełniona była licznymi pucharami. Wśród nich 5 tytułów Premier League, będąc częścią wspaniałego Manchesteru United Sir Fergusona, ale także 2 mistrzostwa Włoch z Juventusem. Do tego dochodzi Liga Mistrzów z 2008 roku i w tym samym roku Klubowe Mistrzostwa Świata, ponownie z Anglikami.
Mowa o byłym lewym obrońcy Patrice Evrze, dla którego nie wszystko zawsze układało się dobrze. Na początku swojej kariery grał w włoskiej Serie C w Monzie, gdzie jego talent odkrył agent Federico Pastorello. W wywiadzie dla FanPage agent ujawnił naprawdę ciekawą historię dotyczącą piłkarza: „Dyrektor sportowy Monzy powiedział mi: „Słuchaj, dam ci jego kartę, zabierz go stąd, bo jest katastrofą i nie chcę go więcej widzieć”. Sprowadziłem go do Nicei, gdzie trener Salvioni był człowiekiem o wielkich wartościach i dyscyplinie. Patrice zagrał w nagłym wypadku jako obrońca i wykazał się niezwykłą grą. Następnie został wybrany najlepszym obrońcą Ligue 2 i zabrałem go do Monaco Deschampsa, a stamtąd trafił do Manchesteru United Fergusona”.
Jednak tuż przed rozpoczęciem swojej ostatniej podróży po trofea i zwycięstwa Patrice Evra był bohaterem dziwnego wydarzenia, które agent opisał w następujący sposób: „Zbliżał się koniec jego kontraktu w Nicei i pomyślałem, że zabiorę go do Monaco. Ale nowe kierownictwo chciało zrobić wszystko, co w jego mocy, aby go sprzedać. Praktycznie go porwali: fizycznie załadowali go do samochodu i zamknęli na kilka godzin w restauracji, niemal grożąc mu, że zmuszą go do podpisania kontraktu. Nie mogliśmy się z nim skontaktować, nie odbierał telefonu. W końcu coś podpisał, ale na szczęście popełnili błąd i nie kazali mu podpisać wszystkich kopii, jak wymagały tego przepisy. Kiedy go uwolnili, płakał, miał wtedy 20 lat. Powiedział nam: „Zmusili mnie do podpisania kontraktu, powiedzieli, że sprzedadzą mnie do Barcelony”. Wysłałem jednego z moich współpracowników, aby go odebrał i przywiózł do Monte Carlo. Nie ufałem, że mogę zostawić go w jego domu w Nicei”.







