Zanurzony po uszy w kampanii wyborczej, mimo że nie ustalono jeszcze daty wyborów (między 15 marca a 15 czerwca), Víctor Font, kandydat w wyborach w 2021 r. (drugi pod względem liczby głosów, z około 16 000 głosów), i lider platformy Nosaltres, która została zaprezentowana w poniedziałek na targach Fira de Barcelona, postanowił zmienić swoją strategię. Daleki od „dobroci” swojej kampanii wyborczej sprzed prawie pięciu lat, zamierza rzucić się na Laportę z pełną mocą. W czwartek, w programie Què T’hi Jugues stacji SER Catalunya, uderzył go tam, gdzie boli najbardziej. Oskarżył go o to, że zdecydował się poprzeć Madryt w projekcie Superligi, zamiast przedłużyć kontrakt z Messim latem 2021 roku. Wyjaśnił to w następujący sposób: „Barça miała potencjał, aby zatrzymać Messiego w 2021 roku, ale doszliśmy do czerwca, obiecując, że jego kontrakt zostanie przedłużony podczas grillowania... Nadszedł moment, aby oficjalnie podpisać kontrakt, ale nic z tego nie wyszło. Wtedy Tebas poruszył temat CVC. Sprzedaż praw telewizyjnych, która następnie została zrealizowana z Sixth Street, nie powinna była być częścią planu, który należało zrealizować, ponieważ sprzedaż praw audiowizualnych nie daje wartości. Plan przedłużenia kontraktu z Messim zakładał od samego początku restrukturyzację wydatków i wdrożenie działań, które zapewniłyby nam wgląd w przychody poprzez dwóch partnerów przemysłowych. Wymagało to również wysiłku ze strony Messiego... Ale kiedy nic nie planujesz, kończysz w rękach Tebasa i CVC. Następnie spotkał się z Tebasem, Alejandro Echevarrią i Jaume Rouresem. Uzgodnili, że tak będzie, a nagle, z dnia na dzień, „tak” zmieniło się w „nie”. Stało się tak między innymi dlatego, że Florentino powiedział Barcelonie, że jeśli idzie drogą CVC, ma zapomnieć o Superlidze. Stojąc przed wyborem między Messim a Florentino, wybrał Florentino”.
W tym samym duchu Font oskarżył Laportę o „podążanie za Realem”. „Kiedy dzieją się takie rzeczy, jak te, które mają miejsce w Realu, trzeba być czujnym. Florentino uważa, że może wytyczać drogę Barcelonie, a my podążamy za nim tak bardzo, że wierzy, iż wytyczy drogę, a Barça będzie musiała podążać za nim (przekształceniem w spółkę akcyjną) z powodu konieczności ekonomicznej. Florentino uważa, że to on wyznacza nam, co mamy robić i co musimy robić. I że dzięki temu pozyskamy Haalanda. I to jest niebezpieczeństwo, na które się narażamy. Dzięki dobremu zarządzaniu możemy utrzymać to, co znamy”.
Font nie obiecał transferów, ale zasugerował, że będą one miały wpływ na jego kampanię: „Florentino wygrał, obiecując transfer. Nie twierdzę, że należy obiecywać transfery, ponieważ należy obiecywać rzeczy, które można spełnić. Ale od lat pracujemy nad propozycją, która będzie miała podobny efekt. Barça nie może dziś aspirować do pozyskania nikogo, ponieważ nie jesteśmy nawet w zasadzie 1:1. Nie oszukujmy ludzi. Ale tak jak w 2021 roku Barça miała możliwości i potencjał, aby zatrzymać Messiego, tak teraz ma potencjał, aby podjąć się każdej operacji”. Przyznał, że nie rozmawiał z Messim: „Barça powinna go przyjąć z otwartymi ramionami. Jest aktywnym piłkarzem i postawienie mu pomnika to dla mnie za mało. Zrozumienie, w jaki sposób możemy naprawić relacje, musi być priorytetem. Najpierw trzeba dowiedzieć się, czego chce Messi. Niedawno wysłał tajemniczą wiadomość, w której dał do zrozumienia, że chciałby pozostać w klubie, ale chciałby być jego aktywną częścią. Trzeba go wysłuchać, dowiedzieć się, co sprawiłoby mu radość i jak można to zrealizować. Messi zasługuje na to, aby zapytać go, co sprawiłoby mu radość, a następnie my, którzy zarządzamy klubem, musimy sprawdzić, jak można to zrealizować, aby więź Messiego z klubem miała charakter strukturalny”.
Wyraźnie zaznaczył, że Xavi nie wchodzi w skład jego planów sportowych: „Xavi był tam (na prezentacji „Nosaltres”) jako legenda klubu i jako ktoś, kto uważa, że model zarządzania klubem nie działa. Bo w ten sposób pójdziemy w gorszym kierunku i nic nie wygramy. Xavi nie planuje powrotu do Barçy w perspektywie krótko-, średnio- ani długoterminowej, jak sam twierdzi. I nie jest częścią naszego projektu sportowego”.







