Roony Bardghji zaliczył w meczu z Betisem jeden z tych występów, które mogą zmienić sezon zawodnika. Jeśli do tej pory dawał tylko przedsmak swojego ukrytego talentu, to na stadionie La Cartuja potwierdził, że jest kimś więcej niż tylko projektem lub potencjałem.
Nie tylko strzelił wspaniałego gola, ale także wykazał się naturalnym połączeniem z Lamine Yamalem i dał do zrozumienia, że jest gotowy, aby wnieść ważny wkład. Od tego czasu Barça rozegrała dwa mecze – z Eintrachtem i Osasuną – ale Roony pojawił się na boisku tylko dwa razy, gdy zbliżała się 90. minuta. W jego przypadku wyzwanie jest podwójne: oprócz tego, że jest młodym piłkarzem (20 lat), który przeżywa swój pierwszy sezon w Barcelonie, rywalizuje również z Lamine Yamalem o minuty na prawym skrzydle.
Szwed jest tego świadomy i wie, że musi wykorzystać wszystkie okazje, a nawet być w stanie wykazać się na innych pozycjach. W meczu z Osasuną zagrał w ostatnich minutach jako lewy skrzydłowy, na pozycji, z którą jest mniej zaznajomiony, ale na której również może być alternatywą.
Sam Flick próbuje różnych rozwiązań i w meczu z Betisem ustawił Lamine na pozycji ofensywnego pomocnika, a prawą stronę powierzył Roony'emu. Tego dnia Flick uzasadnił jego występ w pierwszym składzie tym, że „zasłużył” na to podczas treningów w tym tygodniu.
Trener nie postrzega również Szweda jako piłkarza grającego tylko na jednej pozycji. „Możemy go traktować jako napastnika lub pomocnika, zarówno jako rezerwowego, jak i gracza podstawowego. Myślimy nie tylko o tym, kto rozpocznie mecz, ale także o tym, kto może go zakończyć”.
Od pierwszych treningów Szwed dał do zrozumienia, że może wnieść coś do pierwszej drużyny Barçy. Jego koledzy szybko zauważyli, że dobrze radzi sobie w grze w dziadka, która jest sprawdzianem dla nowych graczy.
Ma też mocny strzał i potrafi utrzymać ciągłość gry, ponieważ ma wyczucie podania. Dodatkowo na jego korzyść działa otwarty charakter, który pozwala mu nawiązywać kontakty, mimo że porozumiewa się po angielsku. W ciągu tych miesięcy Rashford był najbliższą osobą w szatni, ponieważ przez pierwsze tygodnie mieszkali w tym samym hotelu.
W dwóch kolejnych meczach, z Eintrachtem i Osasuną, nie zagrał nawet pięciu minut, ale we wtorek wszystko wskazuje na to, że ponownie wystąpi w pierwszym składzie. Barça rozpoczyna swój udział w Pucharze od meczu z Guadalajarą i przy tak napiętym terminarzu oczekuje się, że da szansę graczom z mniejszą liczbą minut.
Bardghji zajmie prawą stronę boiska, aby Lamine mógł odpocząć, i trzeba będzie zobaczyć, kim będą jego partnerzy w ataku. Piłkarze tacy jak Rashford, Dro czy Fermín mają duże szanse na odegranie ważnej roli.
Również Roony, który kilka dni temu wykazał się ambicją po świetnym występie na La Cartuja. „Wychodziłem z okresu, w którym nie grałem zbyt wiele i jestem wdzięczny za te minuty, bardzo się cieszę ze zwycięstwa”, wspominał. „Mam nadzieję, że dostanę więcej minut i będę mógł pomóc drużynie”.








