Jednym z najważniejszych krótko- i średnioterminowych priorytetów Barcelony w planowaniu sportowym jest pozyskanie lewonożnego środkowego obrońcy, ponieważ odejście Íñigo Martíneza sprawiło, że Pau Cubarsí stracił partnera w obronie. Pomimo znakomitych występów Gerarda Martína na tej pozycji, wydaje się, że klub wciąż poszukuje takiego zawodnika i pojawiło się nowe nazwisko.
O ile Nico Schlotterbeck wydawał się do tej pory priorytetem, a Alessandro Bastoni „nierealnym marzeniem”, według doniesień dziennikarzy ESPN, Pau Torres to kolejny zawodnik, który jest uważnie obserwowany przez kataloński klub.
Według wspomnianego źródła, Pau Torres to środkowy obrońca, który zawsze znajdował się na radarze katalońskiego klubu ze względu na doskonałe rozgrywanie piłki. W rzeczywistości Blaugrana rozważała jego pozyskanie, gdy ten grał jeszcze w Villarrealu w La Lidze, ale ostatecznie Aston Villa zapewniła sobie jego usługi za około 40 milionów euro. FC Barcelona zdaje sobie sprawę, że negocjacje z klubem z Premier League nie będą łatwe, biorąc pod uwagę, że jest on kluczowym zawodnikiem w systemie Unaia Emery'ego. Jednak ESPN donosi, że były piłkarz Villarrealu byłby otwarty na powrót do Hiszpanii, gdyby Blaugrana podjęła zdecydowaną decyzję o jego pozyskaniu.
Reprezentant Hiszpanii nie jest jedyną opcją. Nico Schlotterbeck to kolejne nazwisko, które klub chciałby obsadzić na pozycji lewego środkowego obrońcy. Żądania niemieckiego zawodnika mogą wynieść około 14-15 milionów euro brutto, podczas gdy Borussia Dortmund byłaby skłonna zgodzić się na jego transfer za około 50 milionów euro, biorąc pod uwagę, że ma on kontrakt do 2027 roku i rozpoczyna ostatni rok tego lata.
W każdym razie, jeśli Pau Torres lub Nico Schlotterbeck zostaną wybrani do wzmocnienia linii defensywnej, Barça będzie musiała rozwiązać problemy z Finansowym Fair Play, ponieważ obecnie nie osiągnęła zasady 1:1. Patrząc w przyszłość, na kolejne letnie okienko transferowe, przypadki takich zawodników jak Lewandowski i Christensen z wygasającymi kontraktami lub Ronalda Araujo, obecnie trenującego oddzielnie od pierwszego zespołu, powinny pomóc w określeniu priorytetów na rynku, a także potencjalnie zapewnić zastrzyk finansowy.








