Pedri realizuje specjalny program, aby móc zagrać w niedzielnym meczu ligowym z Villarrealem. Pierwotnie planowano, że po meczu z Osasuną będzie miał tydzień odpoczynku, ale musiał wyjść na boisko w Guadalajarze na 15 minut, aby pomóc drużynie w rozstrzygnięciu meczu, który w momencie jego wejścia na boisko był nadal remisowy.
Był to krótki występ, ale bardzo potrzebnu, ponieważ właśnie w tym czasie Barça strzeliła dwa zwycięskie gole. Pedri jest niezbędny. Hansi Flick korzystał z niego przy każdej okazji, ponieważ bez niego na boisku drużyna wygląda zupełnie inaczej.
W piątek, kiedy drużyna miała stawić się o godz. 9.30 rano w Ciutat Esportiva Joan Gamper, zawodnik z Teneryfy pojawił się w klubie o godz. 10.30, aby kontynuować swój indywidualny plan z myślą o niedzielnym występie.
Nie ma powodu do niepokoju, ale to lekarze i sam zawodnik zdecydują, czy będzie on dostępny do gry przeciwko Villarrealowi na La Cerámica.
Pedri nie mógł stopniowo wracać do rywalizacji po kontuzji odniesionej na Santiago Bernabéu. Drużyna musiała dogonić Real Madryt w La Lidze, a sytuacja w Lidze Mistrzów skomplikowała się po remisie w Brugii i porażce na Stamford Bridge.
Piłkarz z Tegueste zagrał 30 minut przeciwko Alavés i od razu znalazł się w pierwszym składzie przeciwko Atlético Madryt w meczu kluczowym dla ligi. Mógł odpocząć tylko pół godziny w wygranym meczu z Betisem i musiał grać 90 minut przeciwko Eintrachtowi oraz 89 minut przeciwko Osasunie z powodu bardzo wyrównanych wyników.
Wszystko to sprawiło, że jego powrót do rywalizacji nie był idealny. Zamierza się wprowadzać go stopniowo, dlatego otrzymuje specjalne traktowanie.
Pedri jest magicznym piłkarzem. Pochodzący z Teneryfy zawodnik raczej nie opuści ostatniego meczu w roku. Następnie będzie mógł naładować baterie podczas przerwy świątecznej, a 3 stycznia powróci do ligi w meczu z Espanyolem na Cornellà, a przede wszystkim w Superpucharze Hiszpanii, w którym 7 stycznia Barça zmierzy się z Athletikiem w Arabii.
Barça chce obronić tytuł i w tym celu potrzebuje Pedriego w walce o finał i później w ewentualnym finale z Realem Madryt lub Atlético Madryt.
Klub bardzo dba o Pedriego. Nie może sobie pozwolić na jego utratę i może mu dawać tylko krótkie przerwy. Wystąpił na ratunek w Guadalajarze, ale nie było innego wyjścia. Barça potrzebowała jego płynności, jeśli chciała przejść do 1/8 finału Pucharu Króla.
Obecna Barça to Pedri i dziesięciu innych. Pozostali gracze mogą mieć nawet alternatywę, jak w przypadku Lamine Yamala z szeroką listą napastników, ale nie ma innego gracza na poziomie Kanaryjczyka.
Jego jakość jest podstawą dla Barçy i reprezentacji. De la Fuente również potrzebuje go w pełni gotowego na wielkie wydarzenie, które odbędzie się 27 marca, czyli Finalissimę, a zwłaszcza na Mistrzostwa Świata w Stanach Zjednoczonych, podczas których chce zdobyć drugą gwiazdkę dla Hiszpanii.








