„Nie chcemy czekać do ostatniego roku, aby przedłużyć kontrakt zawodników”, tak niedawno powiedział Joan Laporta, aby nie powtórzyły się przypadki niepewności, jak te związane z Frenkiem de Jongiem i Erikiem Garcią. W tym kontekście jednym z piłkarzy, którego kontrakt wygasa w 2027 roku i który wyraźnie zyskuje na znaczeniu w europejskiej piłce nożnej, jest Ferran Torres.
W wieku 25 lat Ferran postanowił w tym sezonie zostać „niekwestionowanym podstawowym graczem”, jak powiedział podczas przesezonu, i osiągnął coś, co wydawało się prawie niemożliwe, czyli wyprzedził Roberta Lewandowskiego w wielu meczach. Dzięki spektakularnym wynikom ma zapewnione miejsce na pozycji „9”.
Ferran Torres przeszedł transformację z urodzonego prawoskrzydłowego, pozycji, na której błyszczał w Valencii i dzięki której trafił zarówno do Manchesteru City, jak i do reprezentacji Hiszpanii, w niezawodnego napastnika z numerem 9.
Na rynku nie ma zbyt wielu środkowych napastników. A tym bardziej w wieku Ferrana Torresa, więc Barça podejmie działania w najbliższych tygodniach, aby nie wszedł on w ostatni rok kontraktu bez zapewnionego pozostania.
Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku 27-letniego Julesa Koundé, którego kontrakt wygasał w 2027 roku, a Barça nie czekała z przedłużeniem go do 2030 roku.
Ferran Torres strzelił 13 bramek w pierwszej części sezonu, 11 w La Lidze i dwie w Lidze Mistrzów, znacznie poprawiając wyniki z zeszłego roku, kiedy to w tym samym okresie zdobył pięć bramek. Jego nowa pozycja przyniosła mu korzyści, chociaż już od czasu ostatniego okresu Xaviego jego wyniki znacznie się poprawiły.
Jego uznanie przyszło w Pucharze Króla, gdzie był najlepszym strzelcem drużyny, zdobywając sześć bramek o kluczowym znaczeniu dla zdobycia tytułu, takich jak hat-trick w Walencji, bramka przeciwko Atlético Madryt na Metropolitano w półfinale lub bramka, która doprowadziła do dogrywki w finale w Sewilli przeciwko Realowi Madryt.
Ferran Torres zdobył zaufanie Hansiego Flicka swoją pracą. Pod względem fizycznym jest jednym z najsilniejszych piłkarzy w drużynie. Ciężko pracuje zarówno podczas treningów w klubie, jak i we własnym domu, gdzie ma siłownię, komorę hiperbaryczną, saunę i strefę wodną, a także bardzo przestrzega zasad dotyczących odżywiania i odpoczynku. Jest godnym podziwu sportowcem, który dodatkowo znajduje się w świetnej formie piłkarskiej.
Świąteczne wakacje również nie będą dla zawodnika z Foios okazją do odpoczynku. Powróci z impetem, aby pomóc drużynie zdobyć pierwszy tytuł sezonu, jakim jest Superpuchar Hiszpanii, z półfinałem przeciwko Athleticowi 7 stycznia, a także derbami z Espanyolem 3 stycznia.
Ferran Torres zawsze podkreślał, że dobra kondycja fizyczna, a zwłaszcza odpowiednie nastawienie psychiczne, to cechy, które należy wzmacniać, aby osiągnąć sukces w światowej elicie piłkarskiej.
Idealną sytuacją byłoby przedłużenie kontraktu przed mistrzostwami świata w 2026 roku, gdzie będzie ważnym graczem dla Luisa de la Fuente, a Barça będzie miała pewność, że jeden z jej graczy na teraz i na przyszłość jest dobrze zabezpieczony.
Należy pamiętać, że Ferran Torres znalazł się już w pierwszej dziesiątce najlepszych strzelców w historii reprezentacji, z 23 bramkami na koncie, dorównując takim historycznym postaciom jak Di Stéfano czy Sergio Ramos. A wszystko to w zaledwie 53 meczach.








