Jak informuje Diario Gol, hiszpańska prokuratura domaga się od sędziego Ruza oskarżenia wszystkich, których podpisy znajdują się na kontraktach związanych z Neymarem, czyli ówczesnego wiceprezydenta, Josepa Marię Bartomeu; wiceprezydenta ds. finansowych, Javiera Fausa; Ramona Ponta i Ramona Cierco, odpowiednio prezydenta i wiceprezydenta Fundacji FC Barcelona, która także podpisała umowy z Brazylijczykiem.
Sędzia Ruz zapytał prokuraturę o opinię na temat konieczności oskarżenia innych członków zarządu Barçy poza Sandro Rosellem i pan José Perals, pochodzący z Tarragony, nie wahał się ani chwili. Ponadto, oskarżenie może według informacji Diario Gol objąć również Josepa Cortadę, dyrektora generalnego Fundacji FC Barcelona, którego podpisy również znajdują się na dokumentach. O całej operacji wiedział również dyrektor generalny Barçy, Antoni Rossich, jednak jego podpisu nie ma na kontraktach i najprawdopodobniej wymiga się od oskarżeń.
Podobne informacje publikuje także madrycki dziennik El Mundo, który jako pierwszy poinformował o prawdziwej cenie Neymara. Według gazety, dołączenie do aktu oskarżenia nazwiska prezydenta Barcelony, Josepa Marii Bartomeu, jest czymś pewnym. Sternik Dumy Katalonii podpisał trzy z siedmiu kontraktów, w których ukryte zostały prawdziwe miliony czyniące z Neymara bodaj najdroższego piłkarza na świecie. Według El Mundo Bartomeu ogłosił w czwartek tę wiadomość ważniejszym członkom swojego zarządu. Madrycki dziennik informuje, że ten sam los czeka także Javiera Fausa, jednak nie publikuje informacji o pozostałych dyrektorach, którzy mają zostać oskarżeni według doniesień Diario Gol.