Dwa ostatnie spotkania pomiędzy Barceloną i Elche rozegrane w zeszłym sezonie, 4-0 na Camp Nou i remis 0-0 były pierwszymi od 25 lat spotkaniami obu drużyn. Był jednak czas, kiedy ekipa z Alicante znajdowała się w elicie hiszpańskiego futbolu i pokonywała drużynę z Katalonii ośmiokrotnie. Jednak wszystkie z tych zwycięstw miały miejsce na ich domowym podwórku, natomiast na Camp Nou nigdy nie udało im się wygrać.
Złote lata
Była to druga kolejka sezonu 1959/60, kiedy obie ekipy spotkały się ze sobą po raz pierwszy. Elche wygrało wówczas 2-1 na ich ówczesnym stadionie Campo de Altabix. Był to początek złotej ery dla franjiverdes (zielone pasy). Utrzymywali się wówczas w pierwszej lidze przez dwanaście sezonów z rzędu, osiągając siedmiokrotnie miejsce w pierwszej dziesiątce tabeli, a w sezonie 1963/64 zajęli najlepsze w historii, piąte miejsce.
Udawało im się wówczas remisować na Camp Nou aż sześciokrotnie w czasie tych dwunastu sezonów. Należy przypomnieć tutaj dramatyczne spotkanie z 18 lutego 1961 roku, kiedy bardzo niewiele dzieliło ich od pokonania zespołu, w którym występowały takie legendy jak Ramallets, Verges, Kubala, Evaristo, Beitia, Luis Suárez i Eulogio Martínez. Barça w końcówce spotkania doprowadziła jednak do wyrównania i spotkanie zakończyło się rezultatem 3-3. Dziesięć lat później Elche zostało relegowane do drugiej ligi.
Nie pozostawali tam jednak długo. W 1973 roku wrócili do pierwszej dywizji i pozostawali tam przez kolejne pięć lat. Kilkukrotnie przytrafiały im się remisy 0-0, w tym te w latach 1975, czy 1977, jednak zwycięstwo na Camp Nou ciągle wymyka im się z rąk. W roku 1978, kiedy ponownie zostali relegowani do drugiej ligi, przegrali 5-1, była to ich największa porażka na stadionie Barçy.
Lata chwały Elche skończyły się. Pomijając sezony 1984/85 i 1988/89, kiedy nie potrafili w czterech spotkaniach strzelić Barcelonie choćby jednej bramki w pierwszej lidze, spędzili ponad 30 lat w niższej dywizji, aż do 2013, kiedy w końcu udało im się awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Długi związek
Historia łączy Barçę i Elche, a połączenie to jest szczególnie widoczne w osobie Césara Rodrígueza, który jest legendą obu zespołów. Zawodnik do 2012 roku był najlepszym strzelcem Barcelony, pobił go dopiero Lionel Messi. Z Klubu odszedł w 1955 roku i po przygodach z Granadą, Leon i Perpignan, ostatecznie skończył na trzy lata w trzecioligowym Elche. To głównie dzięki jego zasłudze drużyna pięła się w górę i ostatecznie po raz pierwszy w historii awansowała do Primera Division, gdzie César stał się grającym trenerem.
To nie jedyne historyczne połączenie obu drużyn. Zarówno Marcial, jak i Asensi byli wychowankami Elche, a skończyli jako wielkie nazwiska w FCB. Również Tito Vilanova grał przez dwa sezony w Elche pomiędzy 1998, a 2000 rokiem.