Gerard Pique potrzebuje nieco czasu na przemyślenie swojej przyszłości. Nie wystawienie go w trzech kolejnych meczach było dla stopera niespodziewanym ciosem poniżej pasa. Pique nie gra nawet mimo tego, że kontuzjowany jest Mathieu. Ostatnie decyzje trenera miały dać Gerardowi do myślenia. Zawodnik wyjechał na zgrupowanie reprezentacji Hiszpanii, gdzie liczy na grę w pierwszym składzie, a potem na to samo w ligowych starciach z Sevillą, Valencią, Espanyolem i APOELem. To właśnie te mecze mogą zadecydować o dalszych losach Pique, którego kontrakt trwa aż do 2019 roku.
Piłkarz miał już rozmawiać z Luisem Enrique, który wytłumaczył, że posadzenie go na ławce to decyzja sportowa - nic osobistego.
Mimo wszystko, priorytetem dla Pique jest regularna gra i jeśli nic się nie zmieni, piłkarz nie wyklucza powrotu do Anglii - choćby do Manchesteru United, który ma spore kłopoty na pozycji stopera.
O sytuacji Gerarda Pique wypowiedział się też trener Realu, Carlo Ancelotti.