Bojan Krkic, który przeszedł przez system szkolenia w Barcelonie, mówił w stacji radiowej EFE o niektórych chwilach z przeszłości, zostawiających ważny ślad w jego karierze zawodowej.
Wśród nich był debiut dla Barçy pod wodzą Franka Rijkaarda, którego młody Hiszpan uznał za najbardziej wyjątkowego trenera jaki go prowadził:
"Nie tylko otworzył dla mnie drzwi do świata futbolu, ale także dodał mi dużo pewności siebie". - komplementował Holendra Krkic.
Bojan miał prawie 17 lat w tamtym momencie swojej kariery i wkrótce otrzymał wiele krytyki za rezygnację z szansy zagrania na Mistrzostwach Europy w 2008 roku. Podczas rozmowy z EFE zaznaczył jednak, że uważa tamte krytyczne informacje pod jego adresem za nie do końca oddające rzeczywistość:
"Miałem napady lęków," - ujawnił zaskująco. "To był mój pierwszy rok w seniorskiej piłce, byłem młody i wszystko działo się bardzo szybko. Moje ciało potrzebowało wtedy trochę spokoju i regeneracji." - tłumaczył się wychowanek Barçy.
PEP GUARDIOLA
Bojan odwołał się również do swoich doświadczeń z Pepem Guardiolą: "Istnieje wiele wspomnień z nim zwiazanych, tych dobrych, ale też złych, jednak jak pod skrzydłami każdego menedżera, najważniejsze, że te wspomnienia prowadzą mnie do odpowiednich wniosków."
STOKE CITY
O swoim nowym początku w Anglii powiedział, że było to ryzykowne posunięcie, ale kilka czynników pozwoliło mu na podjęcię takiej decyzji:
"Byłem pod wrażeniem menedżera, Marka Hughesa, a także przekonała mnie możliwość poznania Premier League." - kontynuował.
"Rozmawiałem z wieloma przyjaciółmi, którzy mieli do czynienia ze Stoke w ostatnim sezonie, jak choćby Marc Muniesa i z perspektywy czasu uważają, że postąpili słusznie, grają dobrze i ja też zdecydowałem się przeprowadzić do Stoke."
POWRÓT DO BARÇY
Zapytany o powrót na Camp Nou, Bojan nie zamyka żadnych drzwi: "Jest to miejsce, w którym dorastałem, gdzie nauczono mnie wszystkiego i niezmiernie się cieszę, że mogłem spędzić w Barcelonie tak wspaniałe 4 lata."
"Teraz gram dla innego klubu, w wielkiej lidze i jestem tutaj, bo chcę się rozwijać jako piłkarz." - zakończył Krkic.