Po wzbudzającym wiele emocji losowaniu par półfinałowych Ligi Mistrzów oraz wygranych 2:0 derbach Barcelony z Espanyolem, przyszedł czas na starcie z Getafe i nie oszukujmy się - to spotkanie, w którym po prostu trzeba zwyciężyć. Mimo pierwszego miejsca w tabeli, Barcelona ciągle ma tylko dwa punkty przewagi nad Realem Madryt. Jeśli Barça chce myśleć o zdobyciu tytułu mistrza, to innej opcji niż dzisiejszy tryumf zwyczajnie nie ma. Na szczęście, Barça będzie zdecydowanym faworytem.
Przede wszystkim, dzisiejszy mecz zostanie rozegrany na Camp Nou - świątyni futbolu, w której Barcelona nie zwykła przegrywać. Następną kwestią jest, że przy świetnej formie Barcelony, Getafe zanotowało osatnio tragiczną wręcz serię. Ostatnie ich zwycięstwo miało miejsce 9 kwietnia - od tego czasu piłkarze Angela Torresa zremisowali z Villarrealem, zanotowali blamaż (4:0) z Athletikiem Bilbao, a ostatnio - przegrali ze słabiutkim Levante. Zresztą żeby zobaczyć przewagę, jaką Barcelona ma nad Getafe, wystarczy spojrzeć na ligową tabelę: gospodarze plasują się na jej szczycie z 81 punktami i 91 zdobytymi golami, podczas gdy drużyna z Madrytu okupuje trzynastą lokatę z 36 punktami i zaledwie 28 bramkami. Mniej goli w ligowej kampanii mają jedynie dwie zamykające tabelę ekipy: Granada oraz Cordoba, a także znajdująca się zaraz za Azulones drużyna Elche.
Co ciekawe, Getafe trafiało do siatki rywala rzadziej niż... sam Leo Messi! Argentyńczyk zdobył do tej pory 8 bramek więcej niż cała drużyna gości. Dziś będzie miał znakomitą okazję, by tę różnicę jeszcze powiększyć. La Pulga zaprezentował się znakomicie z Espanyolem - szczególnie w pierwszej części. W równie dobrej dyspozycji znajduje się Luis Suarez, a i Neymar wrócił do regularnego trafiania do siatki. Goście staną przed bardzo trudnym zadaniem powstrzymania niesamowitego tercetu Barcelony, który od pewnego czasu "nie dopuszcza" nikogo innego do strzelania.
Na domiar złego Getafe przyjedzie na Camp Nou w mocno rezerwowym składzie. Zabraknie m.in. Juana Valery, Angela Lafity, Diego Castro, Pablo Sarabii, Karima Yody czy Alvaro Vazqueza. W ich miejsce w 18-osobowej kadrze znalazło się kilku graczy z drugiej drużyny, np. Carlos Vigaray, Ivi czy Alex Felip.
Kończąc wątek statystyczny warto nadmienić, że w minionym sezonie Barcelona w Copa del Rey zwyciężała 4:0 u siebie i 2:0 na wyjeździe, natomiast w La Liga wygrała 5:2 po hat-tricku Pedro na Coliseum Alfonso Perez oraz jedynie zremisowała 2:2 na Camp Nou. Ogólny ligowy bilans starć obu zespołów to 21 rozegranych spotkań, z których dzisiejsi gospodarze wygrali dokładnie 2/3, czyli 14 meczów, w dwóch lepsze było Getafe, a 5 pozostałych kończyło się remisami. Na Camp Nou Blaugrana odnotowała 7 zwycięstw i 3 remisy, aplikując Azulones 23 bramki, a tracąc ich raptem 7.
Liczymy, że dziś Barcelona odnotuje ósme zwycięstwo na swoim terenie z drużyną z Madrytu. Początek spotkania o 20:00.