Luis Enrique zdecydował, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby zatrzymać Sergiego Roberto, Pedro i Marca Bartrę w Barcelonie. Asturyjczyk jest bardzo zadowolony z gry i podejścia każdego z zawodników i chciałby mieć ich do swojej dyspozycji przynajmniej do stycznia, gdy wygaśnie zakaz transferowy nałożony na klub przez FIFA.
Według Sportu, cała trójka wzbudza spore zainteresowanie. Pedro sprowadzić chcą kluby z Premier League i PSG i oferują za niego około 20 milionów euro. Sergi Roberto pojechał na wakacje po rozmowie z Luisem Enrique, który zapewnił go, iż wraz z Rafinhą będzie stanowić alternatywę dla Iniesty i Rakiticia. Problem z Hiszpanem jest jednak taki, że Barcelona niemal na pewno będzie sprowadzała przynajmniej jednego pomocnika (Gundogan, Pogba, etc.), który zabrałby jego minuty. W takiej sytuacji 23-latek poprosi klub o transfer. Zainteresowanie wykazywały m.in. Stoke, Everton czy Inter Mediolan.
W kwestii Bartry klub ma związane ręce - do 30 czerwca każdy klub może kupić go za 12 milionów euro, a Barça nie będzie mogła zablokować transferu. Według Mundo Deportivo ostatnie zdanie należy do samego zawodnika, który musi zadecydować, czy chce odejść do klubu, gdzie miałby większe szanse na regularną grę niż w Barcelonie.
W ostatnich dniach Luis Enrique wykonał kilka telefonów do piłkarzy i poinformował ich, że mocno w nich wierzy i uważa ich za ważne części składu. Trener Barçy zapewnił trójkę, iż będzie otrzymywała regularne minuty do gry. Pytanie brzmi, co z jego słowami zrobią sami zawodnicy.