Wyzwania, jakie Hiszpanie rzucają swoim kolegom biorącym udział w wieczorach kawalerskich, są niewątpliwie ciekawe. Jeden z socios Barçy musiał stawić się na głosowanie w koszulce Realu Madryt z nazwiskiem luísa figo z numerem 10. David Moreta, bo tak nazywał się mężczyzna, został szybko przyłapany przez katalońskich dziennikarzy i wytłumaczył powody, dla których założył taki, a nie inny strój.
Poza figo pod Camp Nou pojawił się także Cristiano Ronaldo, w koszulce którego zagłosował jeden z kibiców Barçy. - Kurcze, przepraszam strasznie, ale muszę zagłosować w tej koszulce. To wieczór kawalersk, strasznie mi głupio - tłumaczył się mężczyzna przed kamerami TV3.