Sporą niespodzianką w momencie ogłoszenia przez FC Barcelonę numerów na koszulkach zawodników w przyszłym sezonie sprawił Dani Alves, który zdecydował się na przejęcie numeru 6, który przez wiele lat nosiła legenda Dumy Katalonii, Xavi Hernández Creus. W wywiadzie dla katalońskiego Mundo Deportivo, Brazylijczyk postanowił wypowiedzieć się o podjęciu takiej, a nie innej decyzji.
Powody takiego wyboru:
- "Mam ich kilka. Po pierwsze, urodziłem się 6 maja 1983 roku. Po drugie, 6 nosiłem także w Sevilli. Co więcej, gdy policzymy sumę cyfr z moich dwóch poprzednich numerów (22 i 2), otrzymamy 6."
- "Nie lubię przez długi okres nosić tego samego numeru. Nudzi mnie to, lubię zmiany."
- "Oczywiście, zrobiłem to przede wszystkim dla legendy tego klubu: Xaviego."
Podziw dla Xaviego:
- "Nie chcę być przez to z nim porównywany, ponieważ on jest niepowtarzalny."
- "Grał tutaj przez wiele lat. Ja nawet się tutaj nie urodziłem, nie mówiąc już o graniu w La Masii."
- "Naprawdę go podziwiam. Nauczył mnie wiele jako profesjonalista, a także jako osoba. On żyje piłką nożną, wiele dzięki temu ze sobą rozmawialiśmy."
- "Rozmowa z Xavim była jednym z powodów, dla których zdecydowałem się pozostać w Barcelonie."
Obrona numeru:
- "Powiedziałem mu, że nie chcę, aby ktoś inny przejął po nim numer, ponieważ sądzę, że będę potrafił go bronić, a Xavi bez wątpienia na to zasługuje."
- "Chodzi o obronę jego numeru i znaczenie Xaviego w klubie. Powiem tak: chcę podejmować wyzwania, a to zdecydowanie jest jednym z nich."
- "Nie powiedziałem mu, że to zrobię. Najpierw wybrałem "szóstkę", a dopiero później z nim porozmawiałem. Cieszył się z mojej decyzji. Jeśli mam błogosławieństwo Xaviego, mam wszystko."