Prezydent Barcelony, Josep Maria Bartomeu, i przedstawiciele Qatar Airways ustalili styczeń za ostateczny miesiąc na dopięcie rozmów ws. reklamy na koszulkach Barçy. W stolicy Katalonii zdają sobie sprawę, że czas nie działa na ich korzyść. Źle działa także porozumienie wynegocjowane przez byłego wiceprezydenta ds. ekonomicznych, Javiera Fausa. Jego odrzucenie zirytowało firmę Nike, która już w listopadzie chciała wiedzieć, który sponsor znajdzie się na strojach. Teraz amerykański gigant będzie musiał wstrzymać się z produkcją koszulek przynajmniej do lutego.
Oferta domknięta przez Fausa była atrakcyjna, jednak po wyborach Bartomeu i jego zarząd chcieli więcej, co zirytowało przedstawicieli Katarczyków. Propozycja złożona przez byłego wiceprezydenta ds. ekonomicznych zakładała 240 milionów euro na przestrzeni czterech lat oraz bonus 15 milionów euro po podpisaniu kontraktu. W pierwszym sezonie Barça dostałaby 50 milionów euro, w ostatnim 70; pieniądze wzrastałyby z każdym rokiem, a w dodatku istniałby bonus za wygranie Ligi Mistrzów - 5 milionów euro.