- Mamy kadrę dającą nadzieję - powiedział Robert Fernández na czwartkowej konferencji prasowej. - Zawsze mówiłem, że przejmuję drużynę mającą bardzo wysoki poziom, która w piłkę nożną jest niesamowita. Chcemy być lepsi, jednak to nie jest łatwe. Latem wykonaliśmy dużo dobrej, spokojnej pracy. Decyzje podjęte przez nas były słuszne. Jesteśmy usatysfakcjonowani pracą. Jestem dumny z efektów - dodał dyrektor sportowy Barçy, który mówił także...
O pracy: "Moim zadaniem jest nieustannie oglądać futbol. Sprowadziliśmy wielu młodych graczy. Mamy nadzieję, że się dobrze zaadaptują. Co będzie za rok? Nie mam pojęcia".
O Rafinhii: "Nic nam nie powiedział. Jest ważnym elementem zespołu, Luis Enrique go ceni. Porozmawiamy z Raúlem Sanllehím o przedłużeniu jego kontraktu. W tym sezonie będzie ważną częścią drużyny".
O Paco Alcácerze: "Jest przygotowany, aby czekać. Luis Suárez jest najlepszym napastnikiem na świecie. Paco musi się uczyć. Trafił do wielkiego klubu i będzie otoczony wielkimi graczami. Uważam jego transfer za wspaniałą operację. Kupiliśmy bardzo dobrego piłkarza Valencii za odpowiednią cenę".
O sprawach bieżących: "Nic nam nie zostało. Nigdy nie chcieliśmy sprzedawać Ardy Turana. Przyszedł do nas i przez pięć miesięcy nie mógł grać. Pierwszy rok zawsze jest skomplikowany. Potrzebował czasu na adaptację. Obecny sezon zaczął bardzo dobrze".
O kontrakcie Luisa Enrique: "Wszystko w swoim czasie. Barça zawsze rozwiązuje wszystkie sprawy. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby trener czuł się komfortowo i szczęśliwy. Luis jest podekscytowany projektem sportowym".
O Claudio Bravo: "Byliśmy w ryzykownej sytuacji, bo Claudio miał tylko dwa lata kontraktu. Gdyby miał odejść za rok, byłby dużo tańszy. Mieliśmy dobrą ofertę z Manchesteru City, przyjęliśmy ją, a Bravo zdecydował się odejść".
O Alenie Haliloviciu: "Jego pierwszy sezon w Barcelonie nie był dobry, nie mogliśmy go przenieść do pierwszego zespołu, dlatego oddaliśmy go na wypożyczenie. Teraz nadszedł czas na kolejny krok i mamy nadzieję, że zrobi go w HSV. W ciągu sezonu będziemy oceniać jego szanse na grę w Barçy".
O podróżach do Brazylii: "Widziałem na żywo wielu zawodników, ale nie możemy sprowadzić wszystkich. Musimy priorytaryzować cele. W Brazylii jest wielu dobrych zawodników, ale my potrzebowaliśmy graczy mogących robić różnicę od zaraz".