Wesołych Świąt
FC Barcelona pokonała Herculesa Alicante 7:0 w rewanżowym meczu 1/16 finału Pucharu Króla. Pierwsze pół godziny było bardzo kiepskie, ale później dość niespodziewanie rozwiązał się worek z golami. Najlepsi na boisku byli zdecydowanie Denis Suarez i Arda Turan.
Luis Enrique zostawił na ławce rezerwowych Albę, Busquetsa czy Iniestę (w całym meczu nie zrobił zresztą żadnej zmiany) i po pierwszych dwóch kwadransach wydawało się, że była to zła decyzja. Barcelona nie była w stanie oddać strzału na bramkę gości, rywale mądrze się bronili, a nawet próbowali gronie kontrować. Dopiero w 37 minucie po ładnej akcji z lewej strony piłkę od Rafinhi otrzymał Digne i z bliska wpakował piłkę do siatki. Krótko przed przerwą w polu karnym faulowany był Arda Turan, a Rakitić spokojnie wykorzystał podyktowany rzut karny.
W drugiej połowie trzecioligowcy wyraźnie opadli z sił i nie byli już konkurencyjni. W 50 minucie po asyście Turana mocnym strzałem w tłoku popisał się Rafinha. Kilka minut później Turan popisał się skuteczną główką po ładnym dośrodkowaniu Aleixa Vidala. Przez ponad godzinę bardzo rozczarowywał niewidoczny i nieskuteczny Paco Alcacer. Letni transfer Blaugrany przełamał się wreszcie w 73 minucie i z bliska głową wbił piłkę do siatki rywali, ale gol nie powinien zostać uznany ze względu na niemal metrową pozycję spaloną.
W końcówce meczu Arda Turan skompletował hat-tricka, a szczególnie ostatnia bramka w meczu była przedniej urody. Rezerwowi zaczęli źle, ale z czasem wyszło dużo lepsze przygotowanie kondycyjne, które zapewniło awans do 1/8 finału Copa del Rey. Losowanie rywala (mecze 4 i 11 stycznia) już w najbliższy piątek, 23 grudnia.