Piątek 10 lutego. FC Barcelona Lassa przegrywa na własnym parkiecie z ostatnim w tabeli Galatasaray 62:69 i po 22 kolejkach fazy grupowej Euroligi (16 drużyn, 8 przechodzi do play-off) zajmuje dopiero 12 pozycję z bilansem 8-14. Koszykarzy Blaugrany żegnają gwizdy i pañolada. To najsłabszy sezon sekcji koszykówki od wielu lat.
Cofnijmy się nieco w czasie. Pierwszy weekend maja 2009. Piłkarze Barcelony prowadzeni od 2008 roku przez młodego Pepa Guardiolę demolują Real w Madrycie 2:6. Koszykarze, prowadzeni od 2008 roku przez Katalończyka Xaviego Pasquala (rok młodszy od Pepa) uczestniczą w turnieju final four Euroligi. Przegrywają berliński półfinał z CSKA, ale zajmują trzecie miejsce, najlepsze od czasu wygranej w 2003 roku. W ćwierćfinale tamtej Euroligi odpadają koszykarze z Madrytu, marzący o pierwszej wygranej od 1995 roku, mając na koncie zaledwie cztery mistrzostwa kraju w latach 1994-2009 (Barcelona - osiem). Florentino Perez na ratunek piłkarzom zatrudnia w 2010 roku Jose Mourinho, a rok wcześniej - na ratunek koszykarzom - Ettore Messinę, czterokrotnego zwycięzcę Euroligi w roli szkoleniowca Virtusa Bologni i CSKA Moskwy. Jak kończy się sezon 2009/10? Real na trzecim miejscu w ligowej tabeli, wyeliminowany w ćwierćfinale Euroligi i pokonany w finale Copa del Rey. Barcelona z Pucharem Króla (80-61 z Realem w finale) i pucharem Euroligi (awans do Final Four po wygranej 3-1 serii z Realem). Messina odszedł z Realu bez żadnego zdobytego trofeum w 2011 roku. Pasqual pracował w Barcelonie do 2016 roku, dokładając jeszcze trzy wygrane w lidze, dwa Puchary Króla i trzykrotny udział w Final Four Euroligi w latach 2012-2014, niestety zawsze z porażką w meczu półfinałowym.
Barcelona w latach 2007-2016 co roku uczestniczyła w finałowej serii o mistrzostwo Hiszpanii (4 triumfy i 6 porażek). Od 2014 roku coś jednak zaczyna się psuć. Nieco wcześniej, w 2011 roku, Real zatrudnia Pabla Laso, byłego reprezentanta Hiszpanii (z niemal zerowymi sukcesami w roli zawodnika). Od tego czasu role zaczynają się odwracać. Real w latach 2013-14 gra w final four Euroligi aby wreszcie w 2015 roku zdobyć nie tylko najważniejsze trofeum na Starym Kontynencie, ale całą potrójną koronę, z Pucharem Hiszpanii i mistrzostwem kraju. Sezon później: dublet, mistrzostwo po wygranej nad Barceloną i Puchar Króla. W bieżących rozgrywkach Real prowadzi w ligowej i euroligowej tabeli, a Barca w lidze jest dopiero czwarta. W Marycie furorę robi 17-letni Luka Dončić, prawdopodobny numer 1 draftu NBA w 2018 roku.
Co się stało w Barcelonie? Nie sprawdził się póki co pomysł zatrudnienia Georgiosa Bartzokasa, mistrza Euroligi z Olympiakosem w 2013 roku. Do NBA odeszli TOmas Satoransky (Washington Wizards) i Alex Abrines (Oklahoma City Thunder). Za 2 miliony euro z transferu Abrinesa kupiono Victora Clavera, ale Hiszpan w Eurolidze gra średnio tylko 21 minut i notuje 5,6 punktu na mecz. Mnożą się urazy i rotacje składem - tylko trzech zawodników zagrało we wszystkich 22 meczach Euroligi, łącznie wystąpiło już 18 koszykarzy. Kuleje szczególnie ofensywa - ostatnia w Eurolidze. Na kilka dni przed finałowym turniejem Copa del Rey drużyna jest rozbita i nie widać światełka w tunelu. Ciężki euroligowy terminarz sprawia, że trzeba zapomnieć o międzynarodowych sukcesach i skupić się na rozgrywkach w kraju. Obecny sezon, pierwszy po wielu latach bez Pasquala na ławce, należy traktować jako przejściowy. W wakacje prezydent Bartomeu musi jednak wygospodarować więcej pieniędzy jeśli chce by sekcja koszykarska liczyła się w Hiszpanii i Europie tak jak przez ostatnie kilkanaście lat.