Wczorajszy z pojedynek z PSG przejdzie do historii. Być może wyłonił także przyszły numer jeden na światowych boiskach. Tym razem to nie Leo Messi był głównym architektem remontady. Zrobił to za niego jego przyjaciel, Neymar. Zdaniem UEFA, Brazylijczyk za kilka lat przejmie "panowanie" od Argentyńczyka.
Choć to Neymar był najlepszy na boisku, UEFA podkreśla, że to Ci dwaj zawodnicy byli postaciami przewodnimi środowej rywalizacji na Camp Nou. Ten duet po raz kolejny zapewnił Blaugranie niesamowite zwycięstwo, pieczętując wejście do historii.
Zdjęcie kompanów z boiska na Instagramie zostało opatrzone dopiskiem - "nie do zatrzymania?". Ponadto na osobnej fotografii został umieszczony Neymar. "Czy to przyszły numer 1 w światowym futbolu?" - pytano. Jeśli Brazylijczyk zostanie na długie lata w Barcelonie, to chyba żaden kibic Dumy Katalonii nie ma nic przeciwko.