Jak donosi Mundo Deportivo, FC Barcelona negocjuje z turecką firmą Beko przedłużenie umowy sponsorskiej. Porozumienie nie zostało jeszcze w pełni osiągnięte, ale rozmowy są ponoć w bardzo zaawansowanym stadium. Nowa umowa ma wiązać obie strony przez następne 4 lata. Tym samym, Beko, obok Nike i Rakutenu, stanie się jednym z głównych sponsorów klubu z Camp Nou.
Turecka firma produkująca sprzęt AGD współpracuje z Barceloną od 2014 roku, a jej obecna umowa z Barcą wygasa w roku 2018. W ramach obowiązującego kontraktu, logo Beko umieszczone jest na rękawie pierwszego kompletu strojów i na tylnej stronie koszulek treningowych. Ponadto, Beko może min. używać wizerunków piłkarzy Barcy w swoich kampaniach reklamowych.
Nowa umowa zakładałaby dużo szerszą współpracę, byłaby również stosownie droższa. Źródła wskazują, że obecnie Beko za sponsoring FC Barcelony płaci 8-10 milionów euro rocznie. Nowa umowa miałaby te kwoty podwoić. Mówi się o 80 milionach euro za 4 sezony. Wiązałoby się to również ze znacznymi korzyściami dla sponsora. Po pierwsze, logo na koszulkach treningowych miałoby być bardziej widoczne. Nadal widniałaby reklama na rękawie koszulek meczowych, jednak największą nowością jest możliwość sponsoringu La Masii. Centrum La Masia de Sant Joan Despí miałoby zostać od teraz opatrzone logo tureckiej korporacji. To kolejny, po doniesieniach o sprzedaży praw do nazwy Camp Nou, krok klubu w stronę sprzedaży "naming rights". Przypomnijmy: w przypadku stadionu mówi się o kwocie 400 milionów euro podzielonej na 30 lat.
Klubowy dział marketingu na czele z Manelem Arroyo i Francesco Calvo od miesięcy negocjuje z różnymi podmiotami warunki ewentualnych umów sponsorskich. Teraz zmierzy się z ostatnim etapem rozmów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, FC Barcelona może ogłosić porozumienie w sprawie umowy z Beko już 6. listopada na posiedzeniu rady nadzorczej.