Ernesto Valverde nie był zadowolony z wyniku meczu Barcy z UD Las Palmas (1:1). Trener Barcelony na konferencji prasowej mówił...
O odczuciach: "Nie jesteśmy zadowoleni z remisu, to oczywiste. Po pierwszej połowie mogliśmy prowadzić wyżej. Później pojawił się rzut karny, wyrównujący gol i od tego momentu Las Palmas bardzo dobrze się broniło. Nie udało nam się zdobyć zwycięskiej bramki".
O rzucie karnym: "Nie mam pojęcia, dlaczego Mateu Lahoz odgwizdał jedenastkę. W szatni nikt nie tego nie rozumie. W tej sytuacji kompletnie nie wiemy o co chodzi, to niewytłumaczalne. Ciągle próbujemy to rozszyfrować. Mamy nadzieję, że po zobaczeniu powtórek Lahoz wyjaśni nam powody swojej decyzji. To był niewidzialny rzut karny, w przeciwieństwie do ewidentnego zagrania ręką przez Chichizolę".
O Atletico: "Ten mecz nadchodzi szybko, i to bardzo. Będzie ważny i dla nas, i dla madrytczyków. Jesteśmy liderami i chcemy nimi pozostać. Szkoda, że nie udało się wyjechać z Las Palmas z wygraną".
O grze pod presją: "W pewnych momentach spieszyliśmy się, gdy potrzebowaliśmy spokoju. Brakowało nam pewności przy ostatnim podaniu, przez co nie mieliśmy klarownych okazji. Ale później przez niewidzialnego karnego Las Palmas strzeliło nam wyrównującego gola, przez co się spieszyliśmy".