Guillermo Amor, dyrektor Barcelony ds. relacji instytucjonalnych, nie był zadowolony ze straty punktów w starciu z Las Palmas, ale z optymizmem podchodzi do niedzielnego starcia z Atletico Madryt. Hiszpan w rozmowie z hiszpańską telewizją mówił...
O starciu z Atletico: "Wciąż mamy pięć punktów przewagi. Przed nami także niedzielny mecz z Atletico na naszym stadionie, przed naszymi kibicami, którzy wypełnią stadion. Wygramy go. Wiemy, o co gramy".
O pracy Lahoza: "Możemy mieć swoje opinię, ale nie chcę mówić tutaj, że zremisowaliśmy przez to czy tamto. Chichizola na pewno zagrał ręką, to oczywiste i ewidentne".
O zdobyciu punktu: "Rezultat nie jest idealny, bo chcieliśmy wygrać. Musimy być jednak optymistami. Nie poddajemy się w żadnym momencie. Czujemy się dobrze. Jeśli nie przegramy żadnego meczu, zostaniemy mistrzami".
O powodach ostatnich wpadek: "Takie rzczy się zdarzają. Kalendarz jest jaki jest. Czasami masz więcej czasu na odpoczynek, czasem mniej i wówczas cierpisz. Nie udało nam się wygrać, ale to nie był najgorszy mecz. Dwa punkty nam dziś jednak uciekły i w niedzielę będziemy musieli je odzyskać".