Samuel García został wczoraj ukarany czerwoną kartką za brutalne wejście w Jordiego Albę. Zawodnik Málagi opuścił plac gry już w 30. minucie, kiedy Duma Katalonii prowadziła z gospodarzami 2:0. Po spotkaniu piłkarz umieścił na swoim Twitterze wiadomość, w której przeprosił za swoje zachowanie.
"Chciałbym przeprosić kibiców, kolegów z drużyny i Jordiego Albę... Moją intencją była piłka. Nie należę do zawodników, którzy chcą wyrządzić komuś krzywdę. Bardzo żałuję wczorajszej sytuacji."
Nawet, jeśli intencją była piłka, to faul był na tyle niebezpieczny, że arbiter nie wahał się ani chwili i od razu odesłał zawodnika do szatni. Jordi Alba jeszcze przez kilka minut odczuwał skutki ataku piłkarza gospodarzy. Szczęśliwie obrońca nie ucierpiał na tyle, że potrzebna byłaby zmiana. Od 30. minuty Málaga musiała sobie radzić w osłabieniu, ale Barcelona, która wygrywała już 2:0, nie zdecydowała się na zmasowany atak i wynik nie uległ zmianie.
Arbiter spotkania - Juan Martínez Munuera - wyjaśnił, że czerwona karta została pokazana za "wejście w przeciwnika z nadmierną agresją."