Paulinho wystąpił wczoraj od pierwszej minuty i spędził na murawie całe 90 minut. Wiemy, że Brazylijczyk od ponad roku nie miał wakacji i nawet jego dopadają trudy ciągłej gry, czego efektem jest słabsza dyspozycja. Niemniej we wczorajszym spotkaniu mogliśmy oglądać pomocnika grającego lepiej niż w ostatnich tygodniach. Pod nieobecność Messiego Paulinho miał nieco więcej swobody i widać było, że chętnie z tego korzystał. Na powrót mogliśmy podziwiać odważne wejścia z drugiej linii wprowadzające zamęt wśród obrońców gospodarzy.
Jedyna rzecz do której można się przeczepić to to, że Brazylijczyk nie zanotował wczoraj ani bramki ani asysty chociaż miał ku temu sposobność. Ważne jest jednak, że 29-latek z powrotem jest aktywny w ofensywie i ma swoje sytuacje. W spotkanianiu z Malagą najbardziej mogła podobać się akcja, w której podał piłkę do Coutinho, a ten miał dogodną sytuacją do zdobycia bramki. Górą okazał się jednak, bardzo dobrze dysponowany, golkiper gospodarzy. Niemniej można mieć nadzieję, że kryzys, który w ostatnim czasie dotknął Paulinho, zaczyna przechodzić do historii i przez resztę sezonu będziemy mogli podziwiać Brazylijczyka w formie z początku jego przygody z Dumą Katalonii.