Już dzisiaj podopieczni Ernesto Valverde mają szansę na zapewnienie sobie tytułu mistrzowskiego. Aby tego dokonać wystarczy wywieźć z Riazor choćby punkt. Jeśli Katalończycy staną na wysokości zadania, to pozostaną im jeszcze cztery spotkania do końca rozgrywek i do wszystkich podejdą już jako mistrzowie. W następnej kolejce Barcelona zmierzy się na Camp Nou z Realem Madryt i możemy być pewni, że niezależnie od dzisiejszego rezultatu, El Clásico nie zostanie potraktowane z mniejszą powagą niż zwykle. Warto też pamiętać, że najważniejszy zawodnik Dumy Katalonii, Leo Messi, cały czas walczy o Złotego Buta i ostatnie mecze mogą być kluczowe dla końcowej klasyfikacji.
Argentyńczyk ma na swoim koncie 29 bramek, czyli 58 punktów. Wynik ten zapewnia mu drugie miejsce, a wyprzeda go Mohamed Salah z 31 trafieniami. We wczorajszym spotkaniu Egipcjanin nie zdołał jednak pokonać bramkarza rywali, co ułatwia zadanie piłkarzowi Barcelony. Ważny jest również fakt, że Messi rozegra jeszcze cztery ligowe mecze (nie licząc dzisiejszego), podczas gdy Salah weźmie udział w zaledwie dwóch. Oprócz dzisiejszego starcia z Deportivo i El Clásico, podopieczni Ernesto Valverde zmierzą się jeszcze z Villarealem, Levante oraz Realem Sociedad. Salah zagra z kolei z Chelsea i Brighton.
Chęć zdobycia indywidualnego wyróżnienia dla Messiego może sprawić, że końcowe spotkania Barcelony będą niemniej ciekawe niż te dotychczasowe. Argentyńczyk wygrał Zotego Buta w poprzednim sezonie gromadząc 37 bramek i zdobycie go po raz kolejny byłoby niemałym osiągnięciem.
W kontekście walki o zdobycie nagrody dla najlepszego strzelca nie możemy zapominać o Ciro Immobile. Włoch ma na swoim koncie tyle samo trafień co gwiazda Barcelony, ale pozostało mu do rozegrania jedno spotkanie mniej. Już dzisiaj Lazio zmierzy się z byłą drużyną napastnika - Torino. Na czwartej pozycji znajduje się obecnie Robert Lewandowski z 28 bramkami. Polak nie wziął udziału we wczorajszym meczu Bayernu, aby odpocząć przed rewanżowym starciem z Realem Madryt.