Mimo zamknięcia okna transferowego, agenci piłkarzy zgłaszają się do biur szefów Barçy. Większość propozycji jest z miejsca odrzucana, bo zawodnicy po prostu nie spełniają oczekiwań władz katalońskiego klubu, ale trafiają się perełki. Interesujący jest np. przypadek Benjamina Pavarda, 22-letniego bocznego obrońcy VfB Stuttgart, którego agent skontaktował się z pracownikami Barcelony, by zaoferować transfer swojego klienta.
Pavard był rewelacją ostatniego sezonu Bundesligi, a dobre odczucia potwierdził w czasie mistrzostw świata. Didier Deschamps uważał go za pewniaka na prawej stronie obrony, a zawodnik odwdzięczył się m.in. genialnym golem w meczu z Argentyną (4:3) i był kluczową postacią złotych medalistów mundialu. Nietrudno się dziwić. Mówimy o bardzo wszechstronnym (może grać zarówno na prawej stronie defensywy jak i w jej środku), młodym (22 lata) i piekielnie utalentowanym piłkarzu, który już teraz gra na najwyższym poziomie. W niedzielnym meczu Francuzów z Holandią (2:1) wyszedł w podstawowej jedenastce.
Kontrakt defensora z VfB wygasa w czerwcu 2021 roku, jednak latem będzie mógł opuścić klub ze Stuttgartu za 35 milionów euro. Jak to zwykle bywa w przypadku wyróżniających się piłkarzy Bundesligi, łączono go z Bayernem Monachium. Niektóre dobrze poinformowane media, jak np. „BILD”, informowały, że Francuz na pewno zostanie piłkarzem mistrza Niemiec, jednak na razie nic nie zostało ostatecznie dogadane.
W Barcelonie pewniakiem na prawej obronie jest teoretycznie Sergi Roberto, ale gdyby Katalończyk został na stałe przeniesiony do środka pola (w pomocy grał np. w ostatnim meczu reprezentacji), wówczas pojawiłoby się miejsce dla Francuza. Jak czytamy w „Mundo Deportivo”, w Barcelonie zapewniają, że „na razie” nie prowadzono żadnych rozmów ws. sprowadzenia defensora, ale docenia się jego umiejętności i potencjał. Éric Abidal doskonale zna sytuację Benjamina i ją śledzi. Nie można też zapominać, że transfer Pavarda za takie pieniądze byłby okazją rynkową – Clément Lenglet również kosztował 35 milionów euro, ale w reprezentacji Trójkolorowych nawet jeszcze nie zadebiutował.