Jak czytamy w artykule opublikowanym na portalu Iusport, Hiszpański Komitet Dyscypliny Sportowej (aktualnie Trybunał Arbitrażowy Sportu) zajmował się sprawą wystawienia nieuprawnionego gracza w starciu Terrassy z Xerez w 2003 roku. Wówczas odrzucił reklamację ze względu na nadejście jej poza terminem. Chodziło o gracza Xerez, Canito. La Liga nie miała wtedy odpowiednich dokumentów dotyczących jego kontraktu i transferu.
W tamtym przypadku Hiszpański Komitet Dyscypliny Sportowej zapewnił, że termin złożenia reklamacji „był nieuniknionym wymogiem zasad bezpieczeństwa prawnego i zapewnienia normalnego przebiegu rozgrywek”. Organ dodał też, że „reklamację zawsze powinno się składać w ciągu 48 godzin”. Przed tym orzeczeniem, zarówno Komitet Rozgrywek, jak i Komisja Odwoławcza, postanowiły odrzucić skargę w momencie jej przedstawienia, ze względu na jej nadejście poza określonym terminem. Przykład ten pokazuje, że to Katalończycy mają rację, a nie Levante.