Powiedzmy to głośno: Barcelona zagra w najbliższych tygodniach o trzecią w historii klubu potrójną koronę. Mistrzostwo kraju jest na wyciągnięcie dłoni. W finale krajowego pucharu Barca będzie zdecydowanym faworytem w starciu z Valencią. Pozostaje Liga Mistrzów i trzy mecze do upragnionego sukcesu. Aby jak najlepiej zagrać w Liverpoolem należy szybko rozstrzygnąć losy Primera Division, dlatego w sobotni wieczór wszyscy najlepsi wyjdą by pokonać Real Sociedad. Gramy o 20:45.
Sześć meczów do konca, potrzeba już tylko trzech zwycięstw. Ideałem byłoby więc wygrać w sobotę i we wtorek na boisku Alaves. Wówczas z Levante i Celtą mogą wyjśc głębokie rezerwy. Jeśli nie zdołają nic wygrać (a Atletico będzie zdobywać komplety punktów co nie jest takie oczywiste) to pozostaną mecze z Getafe i Eibarem by przypieczętować obronę tytułu. Tu nic już raczej nie może się wydarzyć, ale trzeba jeszcze postawić tych kilka ostatnich kroków.
Rafinha i Vermaelen pozostają jedynymi kontuzjowanymi, to wielkie szczęście Ernesto Valverde. Boateng, Murillo i Todibo nie znaleźli się w kadrze, a podstawowa jedenastka jest dość łatwa do przewidzenia. W bramce na pewno Ter Stegen. W obronie Sergi Roberto lub Semedo oraz Pique, Lenglet i Alba. W pomocy Busquets, Arthur i Rakitić, a w ataku Messi, Luis Suarez i Coutinho lub Dembele. Niewiadomych jest mało, można też w ciemno zakładać, że cała wymieniona 13-stka zagra w tym meczu, dwóch piłkarzy wejdzie w drugiej połowie, choć na grę czekają też Vidal, Malcom czy Alena.
Leo Messi ma już 45 bramek w 42 meczach tego sezonu, z czego 33 w 29 występach ligowych. Trofeo Pichichi jest już pewne (szóste w karierze, wyrówna wynik Telmo Zarry!), a przewaga nad Mbappe w klasyfikacji Złotego Buta to sześć bramek (Leo walczy o szóstego Złotego Buta, nikt inny nie ma więcej niż czterech). Argentyńczyk musi zagrać wielkie partidazo 1 maja przeciwko Liverpoolowi, ale wcześniej przyda mu się przebieżka w lidze, którą momentami wygrywał dla Barcelony w pojedynkę. W dodatku Leo jest tylko trzy gole od trafienia numer 600. w pierwszej drużynie Barcelony. Może już w sobotni wieczór?
Rywale są na 10. miejscu w tabeli, ale na Camp Nou przegrali wszystkie mecze we wszystkich rozgrywkach w ostatnich 20 latach! Sezon temu w ostatniej kolejce było 1:0 po golu Coutinho, sezon wcześniej 3:2 po dublecie Messiego i trafieniu Alcacera. Goście w tym roku wygrali jeden wyjazdowy mecz w lidze... z Realem Madryt na Santiago Bernabeu. Czekamy na kolejny fajny do oglądania mecz, kilka bramek i pewne zwycięstwo.
FC Barcelona - Real Sociedad, Camp Nou, 20.04.2019 godz.20:45