Z przekonaniem, że nie dostał prawdziwej szansy, aby zademonstrować pełnię potencjału i że być może otwiera on drzwi do transferu potencjalnie ważnego piłkarza pierwszej drużyny, Malcom Filipe Silva de Oliveira w najbliższych godzinach oficjalnie przestanie być graczem Barcelony. Zenit St. Petersburg wydaje się coraz bardziej przybliżać do wymagań Barcy (40+5 milionów), a porozumienie między klubami ma zostać wkrótce ogłoszone.
Wygląda na to, że brazylijski skrzydłowy traktuje rosyjskie ruble priorytetowo w stosunku do konkurencyjności Premier League. Zespół z Rosji oferuje graczowi 6 milionów euro netto, czego nie może zaoferować żaden inny europejski klub. W ostatnich godzinach do Barcelony dotarła oferta Evertonu, ale Malcolm już zdecydował i odrzucił propozycję The Toffees. Nie przekonała go również możliwość odejścia do MLS i były gracz Girondins Bordeaux oraz jego otoczenie wybrali Rosję.
Malcom nigdy nie przekonał do siebie Ernesto Valverde. Brazylijczyk rozegrał 27 oficjalnych spotkań w zeszłym sezonie, ale większość z nich była niemal o nic. Skrzydłowy przeżywał wzloty jak choćby przeciwko Interowi na Giuseppe Meazza w fazie grupowej Ligi Mistrzów czy w Copa del Rey przeciwko Realowi Madryt. Dwa błyski, które jednak nie przekonały Txingurri, dla którego Malcom nie był ani pierwszą, ani drugą alternatywą dla tridente. Przy dalszym pobycie szkoleniowca z Estremadury, najlepiej dla wszystkich byłoby, aby Brazylijczyk opuścił klub.