FC Barcelona złożyła pozew do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (TAS) przeciwko Zenitowi Sankt Petersburg, aby odzyskać nieodebraną premię za Malcoma po tym, jak rosyjski klub został wykluczony z Ligi Mistrzów po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Blaugrana twierdzi, że Zenit jest im winien 490 tyś. euro (525 tyś. dolarów) z powodu klauzuli zawartej w umowie transferowej Malcoma latem 2019 roku, zgodnie z którą Zenit miał płacić Barcelonie wspomnianą kwotę za każdym razem, gdy zakwalifikuje się do fazy grupowej Ligi Mistrzów, o ile Malcom zagra w co najmniej połowie spotkań krajowej ligi.
FIFA orzekła w zeszłym roku, że Zenit nie musi płacić tych pieniędzy po wykluczeniu z Ligi Mistrzów 2022/23 w ramach zakazu UEFA dla rosyjskich klubów pomimo zdobycia tytułu ligi krajowej, dającego awans do rozgrywek.
Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu ogłosił w środę, że zaplanował rozprawę na piątek 22 marca w celu rozstrzygnięcia sporu. Zenit otrzymał 41 mln euro (44 mln dolarów) w nagrodach pieniężnych od UEFA w fazie grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2021/22, ostatnim, w którym brał udział w rozgrywkach.
W orzeczeniu FIFA sędzia Thulaganyo Gaoshubelwe orzekł, że Zenit nie powinien być zobowiązany do "udziału w korzyściach finansowych, których nigdy nie uzyskał" i dodał, że wojna w Ukrainie była wydarzeniem, którego "nie można bezpośrednio przypisać Zenitowi". Jak informowano w momencie transferu, klub z Petersburga zgodził się zapłacić 40 mln euro plus pięć mln zmiennych za Malcoma w sierpniu 2019 roku. Zenit sprzedał skrzydłowego w lipcu ubiegłego roku do saudyjskiego klubu Al Hilal za 60 mln euro.