Osasuna po dwóch latach nieobecności wróciła do Primera Division i zaczęła sezon bardzo dobrze, nie tracąc w dwóch meczach gola i ugrywając ważne cztery punkty czyli o jeden więcej niż Barcelona. Barca trapiona jest kontuzjami, ale w sobotnie popołudnie nie ma żadnych wymówek - trzeba koniecznie wywieźć z El Sadar trzy punkty. Gramy już o 17:00, czyli pogoda może nie sprzyjać piłce nożnej (będzie ponad 30 stopni w cieniu).
Messi, Suarez i Dembele pozostają kontuzjowani, ale to nie przeszkodziło Barcelonie wbić aż pięciu goli Betisowi. Wszystko wskazuje na to, że Griezmannowi w pierwszej linii znów będzie partnerował Carles Perez, a atak uzupełni Rafinha (zmieniający się pozycjami z de Jongiem?). W pomocy jest natomiast kłopot bogactwa, ale Arthur z Rakiticiem chyba ponownie wylądują na ławce, a holenderskiego cracka wesprą Busquets i Sergi Roberto. W obronie bez niespodzianek: przed Ter Stegenem Semedo, Pique, Lenglet i Alba. Umtiti raczej musi się pogodzić z rolą rezerwowego i czekać na powrót grania co trzy dni. Warto też mieć na uwadze, że Rakitić, Todibo i Dembele wciąż mogą być włączeni w ewentualną operację sprowadzenia Neymara.
Tylko Atletico nie straciło jeszcze punktów w tym sezonie, choć trwa dopiero trzecia kolejka. Porażka z Bilbao niebawem może stracić na znaczeniu, już niebawem derby Madrytu, a następnie wielkimi krokami zbliżać się będzie pierwszy w tym sezonie Klasyk. Do tego czasu trzeba wygrywać mecz za meczem i w spokoju oczekiwać powrotu kontuzjowanych z Messim na czele. Ernesto Valverde dostał kadrę za grube miliony i ma obowiązek wygrywać takie mecze z beniaminkami. Ostatni mecz z Betisem wlał w nas nieco optymizmu, więc czekamy na kolejny dobry występ i pewne zwycięstwo. Barca wygrała 5 z 8 ostatnich meczów na El Sadar.
Osasuna Pampeluna - FC Barcelona, El Sadar, 31.08.2019 godz.17:00
Sędziuje: Martinez Munuera