Złota Barca
Barcelona zagrała jeden z najlepszych meczów za czasów Ernesto Valverde i pewnie pokonała Mallorkę 5:2. Strzelanie rozpoczął Griezmann, hat-trickiem popisał się Messi, a absolutnie legendarnego gola piętą zdobył Luis Suarez, który po meczu stwierdził, że był to najlepszy gol w jego życiu.
Barca wyszła najmocniejszym możliwym składem i zagrała jedną z najlepszych pierwszych połów w tym roku. Na bramkę gości raz za razem sunęły groźne ataki, a gości pogrążyła próba odgryzienia się. Po rzucie rożnym Mallorki Ter Stegen w swoim stylu bardzo szybko wznowił grę dalekim wykopem do rozpędzającego się Griezmanna, który popędził na bramkę i ładną podcinką otworzył wynik meczu. 10 minut później Messi w swoim stylu przyjął, poprawił i huknął zza pola karnego, tym razem nie w samo okienko, ale to wystarczyło na pokonanie źle ustawionego golkipera ekipy z Balearów. Mallorka niespodziewanie odpowiedziała golem Budimira, ale tuż przed przerwą najpierw Messi raz jeszcze popisał się firmowym uderzeniem zza pola karnego, a następnie Suarez skopiował wyczyn Patricka Kluiverta sprzed wielu lat i piętą wprawił wpiłkę w wysoki kozioł, co kompletnie zmyliło bramkarza gości.
W drugiej połowie siłą rzeczy mieliśmy mniej emocji i Mallorka zdobyła kolejnego gola, a Ter Stegen uratował zespół przed jeszcze jednym trafieniem. W samej końcówce w tłoku w polu karnym jak zwykle najlepiej odnalazł się Messi i tym razem huknął spod siebie pod poprzeczkę w krótki róg. Gdyby Aguero, Lewandowski, Benzema, Hazard, Mbappe czy nawet Neymar zagrali taki mecz to byłby to prawdopodobnie najlepszy lub drugi najlepszy mecz w ich karierze i mówiono by o nim do końca sezonu. Messi takich spotkań tylko w tym roku zagrał z 5 czy 10, co tylko pokazuje różnicę między całą resztą śmiertelników, a przekraczającym granice wyobraźni fenomenem, który przed meczem w towarzystwie trzech synów zaprezentował rozradowanej publiczności na Camp Nou szóstą Złotą Piłkę. Oczywiście przypieczętował ją w sposób zarezerwowany wyłącznie dla siebie. Czekamy na Klasyk!