Guillermo Amor przyznał, że Barça zagrała bardzo dobrą pierwszą połowę, ale, jako były zawodnik Dumy Katalonii, wie, że w Klasykach nie możesz okazywać litości: "Jeśli nie wykorzystasz swoich okazji w meczu z Realem, oni zawsze będą mieli swoje momenty i swoje szanse".
Stwierdził, że w drugiej części spotkania Barça była inna: "W drugiej połowie było więcej braku kontroli, a to nas nie interesuje. Real częściej wychodzi z kontrą i ma w ataku zawodników, którzy potrafią cię skrzywdzić".
Dyrektor Katalończyków uważa, że "mecz był wyrównany, ale w drugiej części mieli kilka sytuacji, stosowali wysoki pressing, zobaczyli, że mogą wygrać i to ich zachęciło". Przyznał, że "w tym meczu Barça zasłużyła na więcej".
Amor pozostaje przy "obrazie drużyny z pierwszej połowy. To ważne, że zagraliśmy w taki sposób i zasługiwaliśmy na gola. Wiemy, że to bardzo trudny stadion, gdzie mieliśmy swoje okazje, ale nie udało nam się ich wykorzystać". Mimo porażki dyrektor ds. instytucjonalnych i sportowych stwierdził: "jeśli zwycięstwo nie decydowalo o lidze, porażka również nie".
Dodał: "Pozostało wiele punktów, ciężko będzie zdobyć je wszystkie, po drodze pogubi się ich trochę, więc kto najmniej razy zawiedzie, zgarnie ligę".
Guillermo jest przekonany, że "jeśli utrzymamy grę z pierwszej połowy do końca sezonu, będziemy mieli coś do powiedzenia".