Barcelonę czekają w tym sezonie trudniejsze mecze niż ten we wtorkowy wieczór. Każde zwycięstwo wyceniane jest jednak tak samo, więc trzeba bezwzględnie pokonać rywali z przedmieść Madrytu, najlepiej wysoko i szybko ustalając wynik, by można się było skupić na jak najlepszym przygotowaniu na kluczowy mecz w Sewilli w najbliższy piątek. Weekend w Andaluzji ma być piekielnie gorący, na szczęście wtorek na Camp Nou przyniesie nam 23-25 stopni i idealną pogodę do gry w piłkę, a zagramy ponownie o 22:00.
Leganes to walczący o utrzymanie 19. zespół Primera Division. "Ogórki" wygrały z Barcą w lidze w zeszłym sezonie, ale w tym najpierw przegrały u siebie 1:2 (gole Suareza i Vidala), a następnie dostały lanie na Camp Nou w Pucharze Hiszpanii (5:0). Goście wygrali w tym sezonie tylko jeden mecz na wyjeździe, notabene ostatni przed pandemią - w marcu z Villarreal. Teraz wrócili do gry porażką 1:2 z Valladolid. Co tu dużo mówić - ten mecz Barca ma po prostu obowiązek wygrać. Dzień później Real Madryt podejmie Valencię, ale nie nastawiajmy się na jakiekolwiek straty punktów przez "Królewskich". Należy założyć, że wygrają pozostałe dziesięć ligowych starć i Barca musi zrobić to samo by obronić mistrzostwo i zdobyć dziewiąty tytuł w 12 sezonów (!). Gramy co trzy dni, więc na pewno nie obejdzie się bez rotacji.
Kadra meczowa będzie liczyć 23 zawodników ponieważ trenerzy mogą dokonać aż pięciu zmian. Pewniakiem w bramce pozostaje Ter Stegen, ale już na prawej obronie powinniśmy zobaczyć Semedo. W środku defensywy z pewnością wystąpi pauzujący ostatnio Lenglet, któremu może partnerować Umtiti. Wobec absensji Alby (kartki) niemal pewny plac ma Junior Firpo. W pomocy zobaczymy zapewne Busquetsa, Vidala, Arthura, Rakiticia i de Jonga, z tym że trzech z nich zagra od początku, a dwóch wejdzie z ławki. W ataku mogą ponownie zacząć Messi, Braithwaite i Griezmann, ale wejście Suareza będzie wówczas pewnikiem, a swoje minuty otrzyma też zapewne Ansu Fati. Wiele też będzie zależało od przebiegu meczu, który Barcelona zagra na Camp Nou przy pustych trybunach, tak jak pozostałe spotkania w roli gospodarza (nie było w ogóle tematu przenosin do Ciutat Esportiva).
Leo Messi ma już 20 bramek i 14 asyst w Primera Division w tym sezonie, więc o Złotego Buta może być ciężko (po czym Leo wpakuje 7 goli w trzy najbliższe mecze i wróci do gry - przyp.aut.), ale zapowiada się atak na rekord asyst w pojedynczym sezonie ligi hiszpańskiej - w sezonie 10/11 Messi miał 19 ostatnich podań, w sezonie 14/15 - 18, a w sezonie 15/16 - 16. Ten sezon jest już czwartym najlepszym i dwunastym sezonem ligowym, w którym Messi notuje dwucyfrową ilość asyt (Xavi, podobnie jak Iniesta, miał jeden taki sezon - 17 asyst w sezonie 08/09; Alves trzy takie sezony, a Luis Suarez cztery i z ośmioma obecnie asystami ma szansę na piąty). Żeby jeszcze tylko koledzy wykorzystywali choć połowę tych wszystkich wspaniałych podań... Po pierwszym meczu z Mallorką możemy być względnymi optymistami, więc czekamy z niecierpliwością na kolejne starcie w tym maratonie z La Ligą (w tym tygodniu liga hiszpańska gra codziennie).
FC Barcelona - Leganes CF, Camp Nou, 16.06.2020 godz.22:00
Sędziuje: Martinez Munuera
Transmisja: C+ Sport