Tak jak Ivan Rakitić Junior Firpo również podkreślił, że kluczową rolę w odniesieniu zwycięstwa nad Leganés miał gol Ansu Fatiego zdobyty tuż przed przerwą. Obrońca nie zagrał w pierwszym starciu po wznowieniu rozgrywek z Mallorcą, ale wczoraj rozegrał on całe spotkanie i zaliczył dobry występ. Junior doskonale rozumiał się z Ansu Fatim i zaliczył asystę przy jego trafieniu.
"Gol Ansu był kluczowy, ponieważ rywale mieli dwie dosyć klarowne sytuacje przy stanie 0-0. To był tzw. gol psychologiczny" przyznał Junior, który zaznaczył, że Leganés sprawiło sporo kłopotów Barcelonie: "Na Mallorce wszystko było łatwiejsze, bo strzeliliśmy gola tuż po rozpoczęciu gry, ale tej nocy musieliśmy ciężko pracować i czekać, aż padnie bramka".
Dla lewego obrońcy najważniejsze jest, aby cały czas zdobywać punkty: "Chodzi o to, żeby wygrywać, bo czeka nas wiele meczów w krótkim czasie. Zdobywanie punktów przybliża nas do celu, jakim jest zdobycie tytułu".
Junior powiedział też o swoich odczuciach związanych z graniem za zamkniętymi drzwiami: "Jest dziwnie, bo Camp Nou zawsze jest wypełnione. Kibice pomagają ci aplauzem, ale teraz tak po prostu jest".