Ronald Koeman pojawił się na konferencji prasowej poprzedzającej jutrzejszy mecz z Realem Sociedad na Anoeta.
Jak ważny jest mecz z Realem Sociedad, drużyną, z którą graliście już w Superpucharze Hiszpanii, przed przerwą reprezentacyjną?
To trzeci mecz przeciwko nim. To silna drużyna, jedna z najlepszych w rozgrywkach. Zawsze chce naciskać. To będzie skomplikowany mecz.
Jest Pan zadowolony z przybycia Joana Laporty?
To ważne, aby klub miał prezydenta. Posiadanie kogoś, kto jest twarzą klubu, daje spokój, ale w naszej pracy nic się nie zmieniło.
Jak Pan przyjął słowa wsparcia, które skierował do Pana Laporta?
To ważne, że wyróżnia się pracę, którą wykonujemy. Powiedział mi to osobiście po meczu z PSG. Trzeba podążać tą drogą, muszą ją umacniać wyniki.
Co Pan sądzi o pochwałach Tusquetsa?
Rozmawiałem z nim o różnych rzeczach. O pensjach, musiałem zrozumieć sytuację klubu. Byłem gotów pomóc w jakikolwiek sposób. Jestem wdzięczny za jego słowa. Nie pracuję, aby zostać tu na długo, robię to, aby wygrywać mecze i żeby culés byli zadowoleni.
Będziecie walczyć o dublet?
Nie lubię rozmawiać o dublecie. Wszystko bardzo szybko się zmienia. Niedawno byliśmy słabi. Trzeba iść mecz po meczu, mamy cztery punkty straty, a kalendarz jest bardzo trudny. Mamy finał z bardzo trudnym rywalem. Sporo brakuje do wygrania pucharów.
Drużyna osiągnęła swój szczyt czy jest pole do poprawy?
Zawsze jest margines do poprawy. Nasze ostatnie wyniki są dobre, ale to dlatego, że musiały takie być z powodu dystansu do lidera.
Wie Pan, że historycznie Anoeta to trudny stadion dla Barçy?
Nie wiem, czy to będzie najbardziej decydujący mecz, ale mamy stratę do lidera i każda porażka może drogo kosztować. To skomplikowany stadion, Real Sociedad dobrze gra i ma wielkiego trenera. To bardzo interesujący mecz. Trzeba będzie pokazać, na co nas stać.
Rozumie Pan różnice w kryteriach dotyczących obecności publiczności?
Tak, bo to ludzie decydują. To pozytywne, że 1 000 osób będzie na meczu Barçy B. To krok naprzód. Trzeba zaufać rządowi. Trzeba iść krok po kroku.
Jak Pan ocenia Haalanda? Chciałby Pan go trenować?
Ze względu na szacunek nie będę mówić o zawodniku, który nie jest nasz. Będzie się sporo mówiło o zawodnikach, ale ja muszę skupić się na meczach i na graczach, których mam.
Jak finał Pucharu Króla może wpłynąć na Real Sociedad?
Nie sądzę, że będzie miało to wpływ. Będzie przerwa w La Lidze i będą mieli czas, aby przygotować się na finał z Athletikiem Bilbao.
Martwią Pana kartki de Jonga i Messiego?
Wiemy, że są o kartkę od zawieszenia, ale tak już jest. Nikogo nie będę oszczędzał. Oby nie otrzymali upomnienia. Jeśli dostaną kartkę, zagra ktoś inny.
Po treningu rywalizował Pan z Messi w strzelaniu wolnych?
Ja już się tym nie zajmuję. W moich czasach wykonałem ich dużo i byłem skuteczny. Nie można tego porównać. On jest lewonożny, ja prawonożny. Oby dalej strzelał.
Spotka się Pan ponownie z Laportą?
Po jutrzejszym meczu wykorzystamy przerwę reprezentacyjną, aby porozmawiać o przyszłości, drużynie, transferach i aby się lepiej poznać.
Jak przebiega leczenie Ansu Fatiego?
Trwa dłużej, niż zakładaliśmy. Ćwiczy na siłowni i będzie to robił przez najbliższe kilka tygodni, ale jest młody i silny. Nie spieszymy się.