Yerry Mina stał się kluczowym elementem w układance Carlo Ancelottiego w Evertonie. Kolumbijczyk odniósł się do swojej przygody w Barcelonie. Zaznaczył, że nie dostał wystarczającej liczby szans.
“Nie otrzymałem czasu, którego potrzebowałem. To był świetny moment, gdy zostałem pierwszym Kolumbijczykiem w Barcelonie. Ale w piłce, jak w życiu, zdarzają się wzloty i upadki.”
“To było świetne uczucie, gdy stałem się piłkarzem Barcy. Przez ten powód czy inny, jednak się nie udało.”
W trakcie półrocznej przygodzie w Barcelonie, Mina zagrał tylko w pięciu meczach. Cieszy się jednak, że wylądował w Evertonie.
“Czasem nie ma jednego wytłumaczenia, czemu coś nie wyszło. Po prostu tak się dzieje.”
“W końcu dochodzi się do miejsca, gdzie gra się regularnie. Ja trafiłem do Evertonu, otrzymałem tu szansę, jestem skupiony i pozytywnie nastawiony.”