Ivan Rakitić w środę po raz drugi zmierzy się z Barçą. Chorwacki pomocnik zalicza dobre występy w Sevilli, ale nie zapomina o swoim pobycie na Camp Nou, W rozmowie z ASem przyznał, że nie celebrowałby bramki zdobytej przeciwko Dumie Katalonii ze względu na przeszłość w klubie.
„Nie świętowałbym. Przeżyłem tam wiele pięknych momentów. Moja młodsza córka urodziła się w Barcelonie, mam w mieście wielu przyjaciół, czuję sympatię ze strony kibiców, jest wzajemna. Nawet przyznali mi nagrodę za to, jak się wobec nich zachowywałem” powiedział Rakitić, który mówił również o przyszłości Messiego.
„Powiedział, że zdecyduje po zakończeniu sezonu, zasłużył na to, aby podjąć decyzję. Trzeba dać mu spokój, niech robi to, co zechce jego serce. Dla nas, którzy lubią futbol, ważne jest, aby Leo przekazywał tę radość na boisku, aby cieszył się futbolem. Messi ponownie się uśmiecha, a Barça to widzi” przyznał i pochwalił też Griezmanna i Dembélé, którzy rozgrywają dobry sezon.
„Bardzo się cieszę, że się wyróżniają. Antoine jest jednym z moich ulubieńców, bo to bardzo otwarty koleś i bardzo bliski, traktuje cię w niesamowity sposób, poza tym jest pracowity i jest goleadorem. Dembélé jest jednym z zawodników o największej jakości, z którymi grałem. Miał pecha. Dobrze dogadywałem się z Ousmanem, zasługuje na to, aby wszystko mu dobrze wychodziło, ma przed sobą całą karierę” powiedział Rakitić, który spodziewa się ciężkiego meczu z Barceloną.