Lionel Messi pierwszy raz głosował w wyborach na prezydenta FC Barcelony. Argentyńczyk pojawił wczoraj na Camp Nou około 11:45 z jednym ze swoich synów - Thiago, który trzymał kartę do głosowania.
Kapitan Dumy Katalonii spotkał się z sympatią kibiców, którzy jeszcze raz poprosili go o pozostanie w klubie. Argentyńczyk tym gestem pokazał swoje zaangażowanie w sprawy związane z klubem. W istocie, Messi głosował po raz pierwszy.
Argentyńczyk nie był jedynym zawodnikiem pierwszego składu, który głosował. Pojawili się również Busquets, Puig, Roberto oraz Alba. Wszystkich gorąco przywitano.
Sprawa związana z pozostaniem Messiego była bardzo szeroko omawiana podczas minionej kampanii wyborczej. Będzie to jeden z głównych problemów do rozwiązania dla nowego prezydenta - Joana Laporty.