Ansu Fati w końcu widzi światełko w tunelu. Jak poinformowało wczoraj RAC1, nowe leczenie działa i jeśli dobre odczucia utrzymają się, młody zawodnik uniknie kolejnej operacji.
Ansu ma dobrze odpowiadać na leczenie, jego kolano goi się, więc prawdopodobnie nie będzie potrzebny kolejny zabieg. Należy przypomnieć, że napastnik pierwszą operację przeszedł 9 listopada. Później, według TV3, miał poddać się kolejnemu zabiegowi w połowie stycznia. Barcelona nie potwierdziła, ale też nie zaprzeczyła doniesieniom.
RAC1 podaje też, że Ansu Fati uda się w piątek z resztą drużyny do Sewilli, aby wesprzeć kolegów w finale Pucharu Króla z Athletikiem. Może to być pierwsze trofeum podopiecznych Koemana w tym sezonie.
Kiedy w meczu z Betisem Ansu odniósł kontuzję, mówiono, że będzie mógł zagrać w finale Copa del Rey, ale komplikacje, które pojawiły się w trakcie leczenia, sprawiły, że jego powrót się opóźnia i prawdopodobnie nie zagra już w tym sezonie. Klub nie podaje daty jego powrotu; sztab medyczny nie spieszy się i nie chce ryzykować, ponieważ sytuacja i tak już bardzo się skomplikowała.